-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "zbrodnia" [354]
[ + Dodaj cytat]To jasne, myślał Jan, ten człowiek już od dawna nie pisał sam, tylko dyktował innym. Dyktował, komenderował ludźmi, manipulował nimi i ich szykanował. Przy tym miał młodą żonę, małe dziecko i dziarskiego psa. I kiedy po swoich łajdactwach wracał do domu, pies biegł mu naprzeciw, córeczka wołała: "Tatuś, tatuś!", a żona obejmowała go za szyję i mówiła: Wyglądasz na zmęczonego; miałeś trudny dzień?". Jan wyciągnął zza pasa pistolet, odbezpieczył i strzelił
Świat staje się przerażająco zbrodniczy, a zbrodnie to przecież nie tylko przedmiot osądu trybunału prawa, ale też sumienia samego zbrodniarza. I tak z każdym naszym grzechem, dopóki jeszcze Boga mamy w sobie. Bo co pozostaje po przewartościowaniu wszelkich wartości? Co po pełnym zwycięstwie rewolucji kulturowej ogarniającej Amerykę i cały Zachód? Co zastąpi wyrugowane przez nią sumienie? Próżnia! Zbrodnia stanie się wyłącznie czymś wyrachowanym, opłacalnym lub też nie. Nie będzie skruchy, żalu za popełniony zbrodniczy czyn, nie mówiąc już o tej ramocie - pokucie. Zbrodniarzowi nie zagrozi ani ogień piekielny, ani piekło własnego sumienia, zaś nasz moralny rachunek czynów nie będzie się różnił niczym od operacji w narożnym bankomacie.
Gdy w końcu ucichły działa, wszystkim zdawało się, żę to, co najgorsze, już minęło. Okazało się, że wszyscy mylili się, najgorsze było jeszcze przed nami. Oto zaczęły dochodzić do nas informacje, że nasi sąsiedzi - koloniści - zaczynają, jak to się mówi "odgrywać się" na Polakach za rzekomo doznane krzywdy. Polegało to na likwidowaniu wszystkich tych, którzy w jakiś sposób narazili się jakiemuś koloniście.
W sali zrobiła się wielka cisza, a Jezus wzmocniony przez Boga, głosem mocnym i pełnym majestatu, głosem Słowa wiecznego, rzekł z niewypowiedzianą godnością: "Jam jest! Tyś powiedział! A zaprawdę powiadam wam, wkrótce ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Majestatu Bożego i zstępującego w obłokach niebieskich".
Przy tych słowach rozjaśniła się postać Jezusa, a nad Nim otworzyło się Niebo, w którym ujrzałam Boga Ojca wszechmogącego, w postaci niewypowiedzianej, przeto tego już nie potrafię opisać. Widziałam, że aniołowie i sprawiedliwi modlą się i wstawiają się do Boga Ojca za Jezusem. Równocześnie zaś czułam, jakby Bóstwo Jezusa przemawiało zarazem z Ojca i z Jezusa: "Gdybym mógł cierpieć, cierpiałbym chętnie. Lecz jako Bóg nie mogę, więc z litości przyjąłem na się ciało w Synu, by Syn Człowieczy cierpiał; jestem bowiem najsprawiedliwszy. I oto Syn Człowieczy dźwiga na sobie grzechy tych wszystkich, grzechy całego świata".
Pod Kajfaszem zaś ujrzałam otwarte całe piekło jako ponury ognisty krąg pełen straszydeł. On stał nad nim, jakby tylko cienką przegrodą oddzielony, a złość piekła przenikała jego istotę. W ogóle cały dom wydał mi się podobny do piekła, występującego nagle z ziemi. Jezus wypowiedział uroczyście, że jest Chrystusem, Synem Boga, więc piekło zadrżało ze strachu przed Nim [...].
Każde popełnione przestępstwo jest zasadniczo szare, bo każdy człowiek rzuca cień...który go ściga.
Prawda o Wołyniu i ukraińskich zbrodniach jest niestety wciąż zamazywana i przeinaczana. Na zachodniej Ukrainie w lokalnych samorządach doszli do władzy pogrobowcy banderowców, co sprawiło, że nacjonalistyczne nastroje, których eksplozja legła u podstaw rzezi Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, nie tylko nie zanikły, ale wręcz spotęgowały się, uzyskując nobilitację dzięki polityce prezydenta Wiktora Juszczenki.
Dopóki nacjonalizm stworzony przez Doncowa i Banderę będzie na zachodniej Ukrainie ideologią dominującą, nie widzę szans na pojednanie polsko-ukraińskie. Oczywiście pomiędzy zwykłymi Ukraińcami i Polakami pojednanie się odbywa. Nie wszyscy Ukraińcy byli przecież krwawymi rezunami. Wielu z nich zginęło z rąk banderowców za to, że pomagali Polakom, ratując ich przed nożami współziomków.
Wraz z pierwszym zabójstwem wypowiedział społeczeństwu umowę, zakładającą, że nie zabijamy siebie nawzajem. Cóż miało go jeszcze potem wstrzymywać?
Biblia - stokroć lepiej niż wszystkie świadectwa zbrodni, choćby najstraszliwszych, popełnionych przez ludzi w XX wieku i znacznie mocniej od opisów krwawych wojen, jakie toczymy każdego dnia z naszymi bliźnimi, o czym skrupulatnie informuje nas telewizja - z nagą brutalnością pokazuje nam, jacy jesteśmy w istocie i do czego jesteśmy zdolni. A zdolni jesteśmy do wyrządzania zła.
A dlaczego ktokolwiek coś robi? Wiara. Wiara, że ich postępowanie jest słuszne i właściwe. Abraham był gotów poświęcić syna Izaaka, ponieważ wierzył, że Bóg tak rozkazał. Zabicie syna jest niewyobrażalne. To zbrodnia. Ale jeśli ktoś działa w wierze, że jego Bóg, najwyższa istota, której musi być posłuszny, wydała taki rozkaz, czy to wciąż jest zbrodnia?
Najbardziej podnoszące na duchu było odkrycie, że nawet ta najpaskudniejsza zbrodnia, bycie czyimś ojcem, w końcu może zostać, pomimo wszystko, wybaczona.