-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
-
ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
-
ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
-
Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Cytaty z tagiem "zakochanie" [530]
[ + Dodaj cytat]Masz zielone oczy. Zupełnie jak woda morska. Zobacz, widzisz jaki ma kolor? Jest przy tym ruchliwa, ale łagodna. Takie są twoje oczy. Dotychczas miałem tylko morze, teraz mam również ciebie. Gdy patrzę w twoje oczy, widzę w nich morze, a gdy będę sam, spojrzę na morze i zobaczę ciebie...
Po to nam dano serce, żebyśmy kochali, a serce umieszczone w piersiach nie ma oczu, wybiera na ślepo.
...Ktoś, kto się zakochał, nigdy nie mówi z sensem...
Nie po raz pierwszy widzieli drzewa, błękit nieba, zieleń murawy. Nie po raz pierwszy słyszeli szmer wody i szelest liści, lecz zapewne nie podziwiali tego nigdy, jak gdyby przyroda nie istniała przedtem lub jakby stała się piękna wówczas dopiero, gdy zaspokoili swe żądze.
- (...) Utarło się powiedzenie: "zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia", a to jest nieprawda. Wygląd jest oczywiście bardzo ważny, tak jak okładka książki, ale wartość danego dzieła oceniamy nie na podstawie okładki, lecz pierwszych przeczytanych rozdziałów.
- Pan ma dzisiaj swój inteligentny dzień - zauważyła Xenia.
- Robię wszystko, aby się pani spodobać.
- Już się stało - rzekła Xenia i spuściła oczy.
Kobiety patrzą na mężczyzn przez pryzmat swoich marzeń i nadziei. Do czasu, aż opadną łuski z oczu, choć często łudzą się, że potrafią ich zmienić, bo uczucie nie zna słowa „niemożliwe”. Ale nawet różowe okulary, przecierane zbyt często, tracą swoje właściwości i w końcu pokazują prawdziwy obraz. Tylko trzeba chcieć go dojrzeć, a z tym bywa najtrudniej. Niektórym nigdy się to nie udaje, wierzą do końca, nawet gdy już nie pozostaje nic prócz tej szalonej wiary...
Dzisiejszy wieczór okropny. Pomieszanie wszystkiego: sztuki Kanina "Goodbye My Fancy", młodzieńczej chęci bycia, jak bohaterka, reporterką w okopach, bycia kochaną przez mężczyznę, który mnie podziwia i który rozumie mnie tak dobrze, jak ja siebie rozumiem. (...) A potem ta płyta i te nasze długie rozmowy, jego słuchanie i rozumienie. I wiedziałam, że go kocham.
(...) kiedy pocałował mnie na pożegnanie, wiedziałam, że coś we mnie pożąda go, choć sama nie wiem dlaczego.