-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "wychowanie" [475]
[ + Dodaj cytat]Dzieci potrzebują przede wszystkim autentycznej obecności swoich rodziców. Autentycznej – niezależnej od wszystkich ról – obecności dorosłych jako ludzi z krwi i kości. Ta potrzeba wyraża się w zachowaniach, które kiedyś opisywano, mówiąc: „Dzieci sprawdzają granice rodziców”. Doświadczenie nauczyło mnie oceniać to inaczej. Dzieci nie sprawdzają granic, tylko to, czy za rolą, którą gra rodzic, nie ukrywa się przypadkiem prawdziwy człowiek. W ten sposób stawiają przed rodzicami wyzwanie, czy chcą i potrafią żyć w sposób autentyczny, obecny i wiarygodny.
Ktoś spyta, czy dzieci są w stanie jednak to wszystko zrozumieć? Nie, nie potrafią. Na tym właśnie polega proces rozwoju dziecka, że zostaje ono konfrontowane z rzeczami, których sens odkryje mu się dopiero z czasem.
Europejskie matki wciąż wychowują swoich synów inaczej niż córki. Dziewczętom wcześnie przekazuje się odpowiedzialność osobistą i społeczną, co naturalnie powoduje, że stają się bardziej samodzielne, niezależne i odpowiedzialne niż chłopcy. Natomiast wielu chłopców wychowuje się na mężczyzn, za których same matki nie chciałyby wyjść za mąż, ponieważ zależą całkowicie od kobiecej obsługi, są nieodpowiedzialni i niedojrzali.
Nie wykorzystywałam tej przeraźliwej wolności, bo automatycznie przeistaczała się w odpowiedzialność, narzucała poczucie obowiązku i zmuszała do dbałości o sens i konsekwencje poczynań. Wygłupię się, zaniedbam, i co? Nikt za mnie tego nie odpracuje, będę musiała sama. Z dwojga złego już lepiej nie zaniedbywać.
Telewizja to wróg numer jeden. I narkotyki, pepsi-cola, McDonaldy... I cała ta prozachodnia bezideowość, najgorsza wredność ludzkości, która cieknie z ekranów i nie daje rodzić potomstwa. Powiadają, że jak chcesz zniszczyć wroga, wychowuj jego dzieci. I telewizja tak wychowuje, że celem życiowym stają się tylko pieniądze.
Do każdego dziecka pasuje inny klucz i rolą wychowawcy jest go znaleźć.
Rodzice często zadręczają się wyobrażeniem, że na wszystko powinni mieć gotową odpowiedź i znać rozwiązanie każdego problemu. Po pierwsze, nie ma ludzi, którzy to potrafią, a po drugie, dla rozwoju dziecka i relacji rodzinnych znacznie lepiej jest, jeśli rodzice potrafią przyznać, że nie są czegoś pewni albo nie zgadzają się ze sobą.
Bądźcie dla siebie mili" - mówią rodzice do dzieci i mają rację, tyle że nauczenie się tego zajmuje dzieciom w najlepszym wypadku większą część dzieciństwa. I tak naprawdę nie uczą się tego dzięki pouczeniom dorosłych, tylko poprzez naśladowanie sposobu, w jaki dorośli odnoszą się do nich i do siebie nawzajem, gdy w rodzinie dochodzi do większych lub mniejszych sporów.
Pozbawiony zupełnie towarzystwa dziewcząt w moim wieku, z powodu własnej nieśmiałości i systemu wychowania, robiłem niezwykłe odkrycie: że one też czują i myślą, z czym trudno mi się było oswoić.