-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant8
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
-
ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "will" [55]
[ + Dodaj cytat]Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił.Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów.
-Nie jestem pewna, czy mi się podoba, że widać ci aż tyle twarzy. Człowiek czuję się nieswojo.
-Trochę chłodno.
- Już myślałem, że oto natrafiłem na Śpiącą Królewnę i jej brzydką siostrę, które czekają na pocałunek Księcia z Bajki, by przebudzić się ze słodkiego snu - odezwał się drugi głos. - Wybaczcie, ale żadnych całusów nie przewiduję.
- Witaj. Nie słyszałem, że idziesz - powiedział Will.
Przybyły z zadowoleniem kiwnął głową.
- To dobrze. Raz na jakiś czas staram się nie rozbijać jak ślepiec w sklepie z ceramiką. Dziwię się, że Wyrwij mnie nie usłyszał.
- Wyrwij się dąsa. Wczoraj nie dałem mu jabłka.
- Niesamowite - rzekł. - Gdybym nie wiedział, że tu jesteś... - umilkł, próbując znaleźć właściwie słowa, po czym dokończył niezręcznie: - Nie wiedziałbym, że tu jesteś.
- [...] chcę, żeby to była pamiętna mowa. Halt oparł się na krześle.
- Będzie pamiętna, bez dwóch zdań - mruknął. - Latami wszyscy będą mówić: "Pamiętasz tę mowę Willa, której nikt nie zrozumiał?".
Will ponownie zaczął od początku.
- Z poczuciem najwyższego spełnienia w sercu...
- Już to słyszeliśmy.
- Halt... - ostrzegła Pauline.
-...staję w waszej szacownej obecności przy tej najznamienitszej ze znamienitszych okazji, by oddać hołd i cześć dwojgu najwybitniejszych i najcenniejszych towarzyszom młodzieńczych lat.
- Wielkie nieba - mruknął Halt i zarobił kolejnego mocnego kopniaka w łydkę.
- Byłoby z mojej strony wyrazem największej arogancji, gdybym w rzeczonych...
- Nie! Nie! Nie! - wykrzyknął starszy zwiadowca, wymachując rękami. - Dosyć! Ani słowa więcej!
- Jakiś problem? - zapytał wyniośle Will.
Halt przewrócił oczami.
- Tak, jest problem! Mówisz, jakbyś połknął słownik, a potem go zwymiotował!
- Wezwiemy ich raz, żeby się poddali, a potem zaczniemy strzelać. Crowley i ja radziliśmy sobie. To nie powinien być kłopot.
- Ale to byliście wy - zauważył Will. Odpowiedź Halta go zaskoczyła.
- Jesteś lepszy od Crowleya.
Pewnie zdziwiłby się jeszcze bardziej, gdyby dawny mentor wypowiedział na głos to, co przyszło mu do głowy: "Ode mnie zapewne też jesteś lepszy".
-Zrozumiano.-Will spojrzał na Nica.-Będziesz moją para?
-Cymbał-oznajmił Nico.
Po czym obaj wyszli drocząc się.
[ Magnus zwraca się do syna Will'a Herondale ]
- Nie mam co liczyć na to - zagadnął Magnus bez specjalnej nadziei - że jesteś całkiem miłym gościem, który wierzy, że został przeklęty i musi sprawić, że nikt nie będzie w stanie go pokochać, by oszczędzić bliskim straszliwego losy? Bo słyszałem, że to się czasem zdarza...