-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "transformacja" [30]
[ + Dodaj cytat]Nie chciało mi się tłumaczyć cudzoziemcom, że w Rosji temu, kto się gniewa, przywiązują nos do drzewa.
Czy będę miał poczucie winy, jeśli Jelcyn po przeczytaniu mojej książki nie wytrzyma konfrontacji z prawdą?
Właściwie nie mam nadziei, że pozwolą mu przeczytać te pamiętniki. Czasy, kiedy prezydent działał samodzielnie, minęły. A jeśli już mielibyśmy rozważać ewentualne negatywne skutki, to martwić się warto tylko jednym: źle, że istnieje taka prawda, która ścina z nóg.
Dzika muzyka na dzikie czasy.
Ideały, które miały podobno trwać u podstaw ogromnego zadania przebudowy kraju, okazały się zwykłym instrumentem w wewnętrznej walce samozwańczych elit. Zdradzono ideały "Solidarności", złamano jej etos. Na zdradę najczęściej odpowiada się zdradą. Tym razem jednak zdradzono klerków. Znaczna część społeczeństwa poczuła się zwolniona z dawnych zobowiązań do wyrzeczeń i cierpliwości.
Raz napisała, że niektórzy uważają, iż nie potrafimy rządzić się sami, bo kilka razy próbowaliśmy i zawiedliśmy, jakby tym, którzy potrafią, udało się za pierwszym razem. To tak jakby powiedzieć, raczkującemu dziecku, które próbując chodzić, upadło na pupę, żeby już nie wstawało. Jakby przechodzący obok niego dorośli nigdy w życie nie raczkowali.
Kapitalizm przyniósł chaos, brak bezpieczeństwa i nierówności, a im trudniejsze było życie, tym bardziej wzmacniał się mit komunizmu jako czasu sprawiedliwego. Nasza transformacja przedłuża się w nieskończoność, jest okrutna i bezwzględna dla słabych, i to ona wykreowała nastalgię za komunizmem, kolejny rak, który trawi albańskie społeczeństwo.
- Ludzie tracili się nawzajem. Mogli cię wysłać do wioski oddalonej o pięć tysięcy kilometrów od domu, a ty nie miałaś żadnej gwarancji, że kiedykolwiek wrócisz. Każdy znał kogoś takiego, każdy kogoś stracił. Tak wyglądała gorzka rzeczywistość życia, ale też jego wolność. Nie było możliwości sprzeciwiania się realiom czasów, choć mogłaś zachować swoje osobiste marzenia, tyle że one musiały pozostać właśnie takie: głęboko ukryte i osobiste. Każdy chciał zostawić coś dla siebie, żeby to jednak zrobić, musiał się odwrócić od rzeczywistości... Trudno to zrozumieć, jeśli się nie dorastało w tamtych warunkach. Ludzie nie mieli prawa mieszkać tam, gdzie chcieli, nie mogli wybierać, kogo będą kochać i gdzie pracować. O wszystkim decydowała Partia. Kiedy rozpoczęły się demonstracje, studenci domagali się czegoś prostego. Z początku nie chodziło o gruntowną transformację systemu ani obalenie rządu czy Partii, chodziło o wolność przemieszczania się, podążania za ambicjami. Przez wszystkie wcześniejsze lata nasi rodzice udawali. Trzeba czasu, żeby ujrzeć przyszłość w innym świetle, ale nam się wydawało, że zmianę zapoczątkuje ten pierwszy ruch społeczny.
Świat zdaje się funkcjonować jak ludzki organizm-wciąż upada i odradza się na nowo, wciąż podlega inicjacji, umiera i rodzi się ponownie. Czasami musi zostać zburzony stary porządek, aby mógł powstać nowy. Człowiek nieustannie tworzy nową historię i nadaje nowy sens swojemu istnieniu.
Tworzenie mandali, traktuje się, jako drogę transformacji.
Skromna i prosta rezydencja wprawiła mnie w przygnębienie. Tam, w Stanach Zjednoczonych, rozwiały się moje ostatnie złudzenia. W Rosji jeszcze nieprędko będziemy mieli taką sytuację. Niejedno pokolenie Rosjan musi żyć dostatnio,zanim do władzy dojdzie prezydent, który nie będzie chciwie korzystał z dóbr materialnych przysługujących osobom na wysokich stanowiskach.