-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "tesknota" [956]
[ + Dodaj cytat]Samotność we dwoje, o ile nie jest przeciągana aż do przesytu i znudzenia pozwala na powolne wznoszenie się uczuć i zaufanie, zbliżające bardzo tych, którzy rozkoszują się tą samotnością razem.
Niestety najukochańszy. Wierzę, że gdybym mogła była cię zachować, potrafiłabym uczynić cię szczęśliwym. Ale nasze przeznaczenie i nasza wola działają prawie zawsze niezgodnie.
(...) prawie nie pracowałem teraz, spędzałem całe dni medytując z głową w rękach, nie mogłem zasnąć wcześniej jak około trzeciej, czwartej rano, po daremnym obracaniu na wszystkie strony zagadnień, których rozwiązanie widziałem aż nadto dobrze.
Sądziłam, że po długim oczekiwaniu wygrałam jedyną partię, jaką kiedykolwiek pragnęłam zagrać, grę o uczucie absolutne. Przegrałam ją. Nie widziałam ani końca tego okropnego cierpienia, ani lekarstwa na nie.
To chyba taki mój los, żeby się wyrywać ciągle i nie wiadomo do czego, żeby właśnie i uparcie tęsknić.
Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą. I nie mogę uwierzyć, że ja czuję tyle, a ty nie czujesz nic. Naprawdę nie czujesz nic?
Moje nerwy nie są w najlepszym stanie, bo ciągle się wzruszam. Najpierw w stajni, tuląc głowę do czoła rżącego upiornie Jadrana. Słyszę te jego głupstwa buczące w rezonatorze: Jadran czekał, Jadran tęsknił, Jadran już nie puści Vuka, Jadran był sam... Teraz Jadran i Vuko razem, razem..., gładzę go po szyi i czuję, że gorące łzy płyną mi po twarzy. Na szczęście nikt nie widzi. Jest tylko duszny aromat stajni, chrzęst słomy pod kopytami i półmrok.
Jasne, przywiązuję się do zwierząt. Przywiązuję się też do ludzi. Ale zwykle trudno mnie wzruszyć. Chyba coś ze mną nie za dobrze.
Moje myśli zaprzątał jednak dziwny ból, który się we mnie zalągł. Nie umiałam go dokładnie umiejscowić ani wytłumaczyć, skąd się wziął. Przypominał tęsknotę- nie wiedziałam tylko, czy za mną samą, czy za kimś innym. Czułam, że brakuje jakiejś części mnie. I że być może nigdy już jej nie odnajdę.
Spektakl okresu dojrzewania w całej jego żałosnej pełni jest najskuteczniejszym antidotum przeciwko tęsknocie za młodością.
Wiele by dała, żeby mieć obok siebie prawdziwego faceta z krwi i kości, poważnego, mądrego, który by przytulił, pocieszył i wyprowadził na spacer.