-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać2
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
-
ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant18
Cytaty z tagiem "sztorm" [13]
[ + Dodaj cytat]
Mary, Mary weź parasol, niech nie zmylą cię żywioły,
Choć deszcz z nieba dziś nie spadnie,
Będą lecieć wciąż popioły.
Mary, Mary wiosłuj szybko, takie dziwne przyszły dni,
Morze burzy się bez sztormu,
I ma przy tym kolor krwi.
I don't always conjure up storms, but when i do they're epic.
Tam, u boku kapuanki, jak by tworzyli jedno wspólne ciało, muzyk zaczął zapisywać burzę na swoją partyturę. Zapisał grzmoty, które stawały się kotłami, a tysiące kropel deszczu dźwięczały jak dzwoneczki perkusji. Przeniósł na papier także wiatr, pana oceanu, który czasami jawił się jako krótki jęk skrzypiec w chwili największego napięcia, to znowu jak zwarta partia wiolonczeli, na której mogło kołysać się pełne uczucia adagio. (...) , ściskając świeżo zapisaną partyturę. Trwał tak, dopóki pierwsza większa fala wdzierająca się na pokład nie zabrała jej ze sobą .
Tej nocy marynarze obdarzyli go mianem Kompozytora burz.
str.310
Kiedy żeglarz wyrusza w morze, przygotowuje statek, wyznacza kurs i stawia żagiel. Nic więcej nie może zrobić. Nie wie, jakie sztormy napotka, jakie ziemie odkryje, nie wie nawet czy wróci do domu. To jest właśnie przeznaczenie i musisz je przyjąć. Przed przeznaczeniem nie da się uciec.
Tylko łódź, która przetrwa sztorm, dopłynie do przystani.
Popatrzenie w oczy koledze, cichy szept w miejscu najbardziej odsłoniętym, gdzie służbowa wachta skupia się w gromadkę, wymiana znaczących pojęków przy spojrzeniu na wietrzną stronę nieba, znużone westchnienie, gest wstrętu rzucony na pastwę nawałnicy stają się częścią sztormu".
Fala nie płynie sama,
większa za nią nadchodzi.
Tylko z ciszy jest cisza.
Teraz pozostała im tylko droga powrotna. Powinna być łatwa, a jednak w powietrzu wisiało coś niezwykłego. Na morzu panowała dręcząca cisza, bez najmniejszego powiewu wiatru. Szary półmrok nie chciał ustąpić przed nadchodzącym światłem dnia, na topie masztu błyszczały upiornie ogniste kule zwane świeczkami nagrobkowymi lub ogniami św. Elma.
-... Co do wiatru, ,możesz na mnie polegać. Całą drogę morze będzie gładkie jak strumień. Nie ma się co martwić.
***
-Chciałem powiedzieć: jak staw! Staw!