-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Cytaty z tagiem "skrzydla" [64]
[ + Dodaj cytat]
She walked
through her life
tired
from the
mighty wings
upon her back.
Ważnym skutkiem stopniowości zmiany ewolucyjnej jest to, że budując scenariusz ewolucji danego organizmu w reakcji na presję środowiskową, musimy umieć wskazać krok po kroku proces odbywający się tak, że każdy krok daje przewagę ewolucyjną. Nie wystarczy na przykład oświadczyć, że świnie miałyby lepiej, gdyby posiadały skrzydła. Musielibyśmy opisać krok po kroku postępujący proces, który prowadziłby do pojawienia się skrzydeł, a każdy krok powinien przystosowywać świnie lepiej do środowiska. W historii takiej na przykład mogły najpierw pojawić się jakieś występy na bokach ciała świni służące do regulacji temperatury ciała, następnie zaczęłyby one ułatwiać lot szybowy, a na końcu stałyby się pełnowartościowymi skrzydłami. Wymóg uzasadnienia w kategoriach darwinowskich każdego kroku ewolucji będzie bardzo istotny, kiedy będziemy starać się budować ewolucyjne scenariusze życia w osobliwym środowisku egzoplanet. (s. 62).
Kto się urodził bez skrzydeł, o lataniu nie marzy.
- Nie widzę nic złego w tym, że im pomogłem. Są wykształceni. Mają doświadczenia zawodowe. To dobry czas na coś własnego. Ale oni sami muszą rozwinąć skrzydła. Oczekujesz, że będę ich prowadzić za rączkę?
- Raczej obawiam się, czy będziesz im próbować je podciąć.
- Rączki?
- Skrzydła, Stasiu, skrzydła.
Tu, gdzie się urodziłaś, ziemia jest twarda. Przeczuwasz, że życie tam, za górami, jest inne. Jak tam właściwie może być? Ciekawość jeszcze się w tobie tak nie zagnieździła, żeby ci skrzydła urosły. Przyjdzie na to czas.
(...) jeżeli kiedyś jakaś cholerna baba przyłożyła ci do ramion skrzydła i sprawiła, że poczułeś się przez chwilę bohaterem wyjątkowej historii, potem już przez całe życie będziesz żebrać o oczy, które otwierałyby się tylko po to, żeby patrzeć na ciebie, i zamykały, żeby uwięzić cię pod powiekami.
Dom był jak rana od ostrego noża na moim gardle i kolekcja delikatnych, rozdartych skrzydeł.
– Święty Mikołaju, jeśli mnie słyszysz, to przynieś
mi w prezencie skrzydła – wymamrotała już w półśnie.
Tej nocy śniły jej się dziwne rzeczy. Ktoś ją wołał.
Stojąc na łące pod lasem, rozglądała się wokół, ale nikogo
nie widziała. A potem ujrzała brązowy drewniany dom
ukryty pod wysokim modrzewiem. Jedno z okien było
otwarte. Nadal słyszała głos, więc zaczęła iść w stronę
domu. Długie skrzydła, które miała na plecach (czuła
je tak wyraźnie!), ocierały się o łodygi polnych kwiatów.
Rano pamiętała wszystko, jakby przeżyła to naprawdę.
Nawet tajemniczy słodki zapach, przypominający miód.
Niezależnie od tego, jaki jest Twój cel, nigdy nie odniesiesz sukcesu, jeśli nie zapanujesz nad strachem i nie pozwolisz sobie na rozwinięcie skrzydeł.