Cytaty z tagiem "sens istnienia" [17]
[ + Dodaj cytat]Jeżeli życie zostało nam dane, nie można ciągle pytać o jego sens, tylko tak je przeżyć, by spełniało się codziennie.

Nikt nie może ścierpieć podejrzenia, że o nic nie chodzi i, że nic nie wyniknie. Czy można szukać sensu nie wierząc w jego istnienie?

Któregoś dnia oślepniesz. Jak ja. Będziesz siedział gdzieś, punkcik zagubiony w pustce, w ciemności, na zawsze. Jak ja. Któregoś dnia powiesz sobie „Zmęczony jestem, usiądę”, i siądziesz. A potem powiesz sobie „Głodny jestem, wstanę i zrobię sobie coś do zjedzenia”. Ale nie wstaniesz. Powiesz sobie „Nie powinienem był siadać, ale skoro już siadłem, posiedzę jeszcze trochę, później wstanę i zrobię sobie coś do zjedzenia”. Popatrzysz chwilę na ścianę, a potem powiesz sobie „Zamknę oczy, może prześpię się trochę, będę się po tym czuł lepiej” i zamkniesz je. A kiedy je otworzysz, ściany już nie będzie. Znajdziesz się w nieskończonej pustce, której nie wypełniliby wszyscy wskrzeszeni zmarli wszelkich czasów, i będziesz w niej jak ziarnko piasku pośród stepu.

Wierzyć, że jest się wspaniałym i stopniowo przekonywać się, że nie jest się wspaniałym. Starczy roboty na jedno ludzkie życie.

Bo czyż czas nie był źródłem wszelkich cierpień, czy wszelkie udręki i obawy nie miały swej przyczyny w czasie, czy wszystko to, co w świecie jest nam wrogie albo trudne, nie zostaje usunięte i przezwyciężone z chwilą, gdy pokona się czas, gdy można się w myślach odeń oderwać?

Pewne jest, że w tych warunkach czas się dłuży i zmusza nas, byśmy zapełniali go sobie zajęciami, które jak by to powiedzieć…które z początku wydają się sensowne, póki nie stają się nawykiem. Powiesz mi, że chroni to nasz rozum przed obłędem. Z pewnością. Ale zastanawiam się, czy i tak nie błądzi on już w przepastnych głębinach, gdzie nieprzerwanie trwa noc.

(Tiruwalluwar) Powiadają, że dusza ogrodzona jest kośćmi, które mogą być ludzką miłością;
Ci są ludźmi, co innych miłować potrafią. Reszta: skórą okryte szkielety;
By zrozumieć zawiłe meandry istnienia, trza uchwycić ich głębszą istotę

Trzeźwa, nieruchoma, osamotniona świadomość tkwi pomiędzy ścianami; trwa. Nikt w niej już nie mieszka. Jeszcze przed chwilą ktoś mówił ja, mówił moja świadomość. Kto taki? Na zewnątrz były mówiące ulice, ze znanymi kolorami i zapachami. Pozostały anonimowe ściany, anonimowa świadomość. Oto co istnieje: ściany, a pomiędzy ścianami mała żyjąca i bezosobista przezroczystość. Świadomość istnieje jak drzewo, jak źdźbło trawy. Drzemie, nudzi się. Małe ulotne świadomości zaludniają ją jak ptaki gałęzie. Zaludniają i znikają. Zagubiona, opuszczona świadomość pomiędzy tymi ścianami, pod szarym niebem. A oto sens jej istnienia: że jest świadomością, że jest zbyteczna. Rozpuszcza się, rozprasza, pragnie się zgubić na brązowej ścianie, wzdłuż latarni czy też tam w mżeniu wieczoru. Ale nigdy nie może o sobie zapomnieć; jest świadomością świadomości, która zapomina o sobie. Taka już jest.

Stałam w kuchni i patrzyłam, jak wypatruje ponad łąką swojego losu, i przyszło mi nagle do głowy, że na tym polega życie, to właśnie sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy, wspólna jest nasza śmiertelność, nasze doświadczenie. Pewnego dnia ktoś przyjdzie i nas zabierze. Nie trzeba być szpiegiem, żeby to przeczuwać. Moja matka nadal patrzyła ponad łąką na drzewa.

Coraz bardziej wykształceni ludzie dwudziestego wieku mają tendencję do podkreślania pewnego rodzaju determinizmu. Najczęściej jest mowa o tzw. determinizmie chemicznym, (który głosił markiz de Sade, a który dziś jeszcze podtrzymuje Francis Crick), a oprócz tego mamy determinizm psychologiczny (głoszony przez Freuda i jego naśladowców). W pierwszym przypadku człowiek jest pionkiem w grze chemicznych sił. W drugim - każda decyzja podejmowana przez człowieka jest z góry zdeterminowana tym, co wydarzyło się w przeszłości. Tak więc w przypadku zarówno chemicznego jak i psychologicznego determinizmu, człowiek nie jest już odpowiedzialny ani za to, czym jest, ani za to, co czyni, ani też nie może mieć wpływu na rozwój historii. W takim układzie człowiek jest niczym więcej, jak tylko częścią kosmicznej maszyny".
