-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant23
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "samobójca" [18]
[ + Dodaj cytat]Tak jak każda siła może się stać słabością (a w pewnych okolicznościach nawet m u s i się nią stać) tak i na odwrót, typowy samobójca może ze swej pozornej słabości uczynić siłę i oparcie, ba, czyni to nawet bardzo często. Do tych przypadków zalicza się różniej przypadek Harry'ego, wilka stepowego. Jak tysiące mu podobnych uczynił on z wyobrażenia, że o każdej godzinie droga do śmierci stoi przed nim otworem, nie tylko młodzieńczo-melancholijną igraszkę fantazji, lecz zbudował na tej myśli pocieszenie i oparcie. W prawdzie każdy ból, każdy wstrząs, każda niepomyślna sytuacja życiowa natychmiast budziły w nim, jak we wszystkich ludziach jego pokroju, pragnienie ucieczki przez śmierć, stopniowo stworzył jednak z tej skłonności filozofię, służącą życiu. Oswojenie się z myślą, że to zapasowe wyjście jest wciąż otwarte, dodawało mu siły, budziło w nim ciekawość wypróbowania cierpień i złych stanów, a gdy było z nim bardzo źle, mógł czasem ze zgryźliwą radością, z pewnego rodzaju zadowoleniem z niepowodzenia, pomyśleć: ,,A jednak jestem ciekawy, ile właściwie człowiek potrafi wytrzymać! Jeśli osiągnąłem już granicę wytrzymałości wystarczy mi tylko otworzyć drzwi i już mnie nie będzie". Jest wielu samobójców w których właśnie takie myśli wyzwalają niezwykłe siły.
Skoczył w morze ciemne i mordercze.
Ześliznął się po taflach cienia.
Miał ciężkie serce.
Nie musiał przywiązywać kamienia.
Z głębi wody ukłonił się światu.
Minął sepie, piękną i szkaradną.
I spoczął na dnie wśród kwiatów.
Z takim sercem idzie się
na dno.
Przeszkodzić samobójstwu. – Jest prawo pozwalające odjąć człowiekowi życie, lecz nie ma żadnego, co by pozwalało odejmować śmierć: to już jest okrucieństwem.
Każdy samobójca musi być szalony i stracić poczucie moralności i wiary w obecność Boga. Tak, to jest tchórzostwo. Tak jest - tchórzostwo. A potem zagłada własnej duszy. [...] Zabijać się!... I dla kogo? Dla mężczyzny. A żaden mężczyzna, moja pani, nie jest wart, aby przez niego iść na potępienie wieczne.
Człowiek niezadowolony ze swego losu jest kandydatem na alkoholiku lub samobójcę.
Błędem jest nazywanie samobójcami tylko tych, którzy rzeczywiście odbierają sobie życie. Między nimi wielu jest takich, którzy w pewnym sensie stają się samobójcami tylko przez przypadek, a chęć targnięcia się na życie wcale nie musi tkwić w ich psychice. Wśród ludzi bez szczególnej osobowości, bez zdecydowanego charakteru, bez wstrząsów w życiorysie, wśród ludzi tuzinkowych i żyjących stadnie są tacy, którzy kończą samobójstwem, chociaż w całej swej strukturze i ukształtowaniu nie należą do typu samobójców, gdy tymczasem bardzo wielu, może nawet większość spośród tych, których z istoty należy zaliczyć do samobójców, nigdy nie usiłuje targnąć się na życie. "Samobójca" niekoniecznie musi żyć w szczególnie bliskim kontakcie ze śmiercią, taki kontakt można mieć, nie będąc samobójcą; ale właściwością samobójcy jest to, że swoje "ja"- obojętne, czy słusznie czy niesłusznie- odczuwa jako szczególnie niebezpieczny, niepewny i zagrożony element natury, że wydaje mu się, iż stale jest narażony i wystawiony na niebezpieczeństwo, tak jak gdyby stał na szczycie skały, gdzie słabe pchnięcie z zewnątrz lub drobna słabość od wewnątrz wystarczą, by strącić go w próżnię. Ten typ ludzi tym się wyróżnia w swym przeznaczeniu, że samobójstwo jest dla nich najbardziej prawdopodobnym rodzajem śmierci. Przesłanką tych skłonności, ujawniających się zawsze już we wczesnej młodości i towarzyszących tym ludziom w ciągu całego życia, nie jest bynajmniej jakaś szczególnie słaba witalność, przeciwnie, wśród samobójców znajdują się natury wyjątkowo odporne, zaborcze i odważne. Ale podobnie jak bywają organizmy skłonne do gorączki przy najbłahszym schorzeniu, tak i bywają natury, zazwyczaj bardzo czułe i wrażliwe, które nazywamy "samobójcami", skłonne przy najmniejszym wstrząsie poddać się intensywnie wizji samobójstwa.
Podobno londyńska policja potrafi zawsze rozróżnić pośród wyławianych z Tamizy trupów ciała tych, którzy utopili się przez nieszczęśliwą miłość, od tych, którzy uczynili to z powodu długów. Kochanowie niemal zawsze mają pokaleczone palce od rozpaczliwego czepiania się filarów mostu. Za to dłużnicy idą na dno jak betonowe kloce, nie stawiając oporu i nie zmieniając w ostatniej chwili zdania.
Zaimprowizowany most wyglądał tak niepewnie, że nawet samobójca trzy razy zastanowiłby się, zanim by po nim przeszedł.
Dark matter is needed to hold galaxies together. Your mind is a galaxy. More dark than light. But the light makes it worthwhile.
Which is to say: don’t kill yourself. Even when the darkness is total. Always know that life is not still. Time is space. You are moving through that galaxy. Wait for the stars.
(...)człowiek musiałby być samobójcą ekstremalnym, żeby skoczyć do rzeki Ankh - również dlatego, że odbiłby się kilka razy, zanimby przełamał skorupę.