-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "polska" [661]
[ + Dodaj cytat]Im gorzej nauczyciele będą traktowani przez państwo, tym marniejszej „jakości” ludzie będą zasilać tę grupę zawodową i tym więcej będzie wśród nich frustratów, którzy – zgodnie z „hierarchią dziobania” – poszukają obiektów od odreagowania swoich napięć w uczniach lokujących się w owej hierarchii jeszcze niżej od nich.
Kiedy niebieskie losy ten świat podzielały,
Polszcze najwietszą korzyść z roli zostawiały:
Jakoby rzekąc: „Już wszystko drudzy ludzie miejcie,
Wy, Polacy, z rolą się sprawować umiejcie…” (...).
Całym mym sercem, duszą niewinną
Kocham tę świętą ziemię rodzinną,
Na której moja kołyska stała
I której dawna karmi mię chwała.
[Ziemia rodzinna].
Czasem chce się płakać z bezsilności na skalę skurwysyństwa, jakiego doznała Polska i tego jak się skundlili służący czerwonej zarazie. Ale łzy niczego nie zmienią. Zindoktrynowany świat nie wierzy nawet argumentom, a co dopiero łzom...
India pełna złota, diamentów, Malabar pieprzu, a Polska upiorów. [ksiądz Chmielowski] (s. 237).
W tym momencie kilku mężczyzn zeszło z góry i ze spuszczonymi głowami skierowało się do drzwi wyjściowych.
- Pani, a co oni takie czarne ? To jakieś obcokrajowce, tak ? Ruscy czy jak ?
- Nie, to Czeczeni. Polak ich wynajmuje - powiedziałam, ściszając głos i tłumiąc w sobie śmiech na jej żywą reakcję.
- Co pani powie ?!? Czeczeeenni ?! - zakrztusiła się. Niemal jak na ekranie telewizora mogłam zobaczyć emocje rysujące się na jej twarzy. Myślała bardzo szybko i wreszcie wymyśliła. - To przecież jakieś terrorysty mogą być ! I pani się tak nie boi??!
- A czego mam się bać ? - Uśmiechnęłam się. - Przecież jestem u siebie. To normalni ludzie, też chcą żyć. Ja z nimi specjalnie nie rozmawiam, wszystko załatwiamy z ich szefem, Polakiem. Nie ma się czego bać, mówię pani.
Moi waszyngtońscy przyjaciele, mam ich trochę zarówno wśród demokratów, jak i republikanów, uspokajają mnie. Zapewniają, że Ameryka jest odporna na wstrząsy, że system nie pozwoli na żadne rewolucyjne zmiany. Nie jestem jakoś przekonany. To nie Trump jest problemem, to Ameryka się zmienia. Tak jak w Polsce Kaczyńskiego, Turcji Erdogana czy na Węgrzech Orbana, także w Ameryce ludzie są znużeni, wkurzeni, znudzeni (a przynajmniej istotna ich część). Chcą zmiany i upadku świata, który z różnych powodów irytuje ich lub niepokoi. I nie tylko o niski status materialny tu chodzi, ale o brak znaczenia, prestiżu i sensu życia, tak różnego od tego, co każdego dnia wyłazi z internetu, szydzi, prowokuje i śmieje się w twarz. Narastające pragnienie: mieć tyle, ile "tamci", być tacy jak "tamci", albo może, żeby "tamtych" po prostu nie było.
W powietrzu unosi się charakterystyczna dla Polski delikatna nuta gówna.
Po co ta Polska zerka zawsze albo na lewo, albo na prawo, albo na wschód, albo na zachód, a nic sama nie chce wymyślić?
Car poświęci swoich braci, byle tylko zniszczyć Polskę. Ale to oczywiście ślepa uliczka, bo Polaków może złamać tylko jedno: gdyby ich wszystkich pozabijać.