-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "para" [93]
[ + Dodaj cytat]
Alec zmierzył ją wzrokiem.
- My lubimy drzewo sandałowe.
Isabelle się skrzywiła.
- Albo to jest królewskie ,,my'', albo ty i Magnus zmieniacie się w jedną z tych par, które uważają się za jedną osobę.
,,My lubimy drzewo sandałowe''. ,,My uwielbiamy tę symfonię''. ,,Mamy nadzieję, że podobał ci się nasz prezent gwiazdkowy'', co, moim zdaniem, jest tylko tanim sposobem na uniknięcie kupowania dwóch prezentów.
Alec zamrugał.
- Zrozumiesz...
- Jeśli powiesz, że zrozumiem, kiedy będę zakochana, to stłukę cię tym ręcznikiem.
Owszem, będzie trudno, lecz czas biegnie szybko... ani się obejrzysz, a znów się spotkamy. Wiem to. Czuję to. Podobnie czuję, jak bardzo ci na mnie zależy i jak bardzo cię kocham. W głębi serca jestem przekonana, że to nie koniec i że powiedzie się nam. Wielu parom się udaje. Zgoda, wielu parom nie udaje, ale one nie mają tego co my.
Cholerne łączenie w pary. Nie udaje mi się uniknąć. Najważniejsza jest pojedynczość. Trzeba być pojedynczym, żeby być silnym. Ale trzeba być silnym, żeby pozostać pojedynczym.
Każda para ma dwie historie - tę na pokaz i tę prawdziwą, której lepiej nie rozpamiętywać.
Małżeństwo nie ma nic wspólnego z miłością. To kontrakt. Miłość ma prawo skończyć się po tygodniu, z kontraktu należy się wywiązać. Ludzie zadziwiająco często mylą te dwa pojęcia, nakładając na małżeństwo swoje pojęcie miłości, i myślą, że uczucie będzie trwało wiecznie, a w każdym razie bardzo długo i na dodatek rozwiąże za nich wszystkie problemy bytowe.
Aby dwoje ludzi mogło znaleźć szczęście, musi to być albo człowiek genialny ożeniony z kobietą kochającą i rozumną, albo musi się dobrać (przypadek rzadszy, niżby ktoś prupuszczał) para ludzi jednako i bezgranicznie głupich.
Gdybym była niepowrotnie zaśluubioną, powstałby we mnie bunt przeciw tym więzom; stara walka mych lat dziecięcych- ale ognistsza, bardziej zawzięta, podbudzona przecznościami dwóch niezgodnych charakterów; walka, jakiej żadne ogólne prawo naukowe nie mogło usopokoic i nie uspokoi, dopóki to prawo nie wskaże chirurgowi miejsca właściwego, które ma nożem zbawczym wykroić z mej duszy.