-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "oszustwo" [149]
[ + Dodaj cytat]Czy nie oszukiwałem samego siebie? Czy nie czynimy tego wszyscy?
Słowo (...) potrzebuje krwi. Krwią się karmi. Krew to słowa wiarygodność. Z takich jedynie słów powinny powstawać prawa. Gdy się oszukuje słowa, oszukuje się tym samym prawa, nie mówiąc, że oszukuje się lud, cesarza, bogów, oszukuje się świat. A świat raz oszukany, będzie już zawsze oszukany, będą oszukani bogowie, a ludzie już się nigdy nie wyzwolą z oszukanego świata. Wszystko dlatego, że oszukane zostało słowo.
Jesteśmy Don Kichotami, trzeba pogodzić się z tym, że oberżyści będą nas skubać. Takie jest życie, kto nie chce, by go oszukiwano musi wynieść się na pustynię. Żyjąc na świecie, nie możemy uchronić się przed jego złem. Trzeba tykać i gorzkie i słodkie.
Keith pracował jako o s z u s t. Stoi sobie więc na rogu ulicy z kilkoma kumplami, z kilkoma o s z u s t a m i po fachu; wszyscy śmieją się i pokasłują (zawsze muszą pokasływać), zabijają ręce na rozgrzewkę; wyglądają jak straszne ptaszyska... Kiedy miał dobry dzień wstawał wcześnie rano i tyrał od świtu do nocy, zapuszczając się w świat, między ludzi, żeby ich oszukiwać. Keith nabierał ludzi na usługi przewozowe limuzyną na lotniskach i dworcach kolejowych; nabierał ludzi na podrabiane perfumy i wody kolońskie na straganach ulicznych przy Oxford Street i Bishopsgate (jego dwie główne marki to Skandal i Bezwstyd); nabierał ludzi na niepornograficzną pornografię na zapleczu prowizorycznych sklepików (...). Nie miał tego, co czyni z człowieka mordercę, w każdym razie nie na własność. Brak mu było ofiary morderstwa.
Ricardo ufał wszytskim. Ludzie nie mogli mu tego wybaczyć i oszukiwali bezlitośnie.
Nie była pewna, kto bardziej ją martwił, zmarli czy żywi; kto niósł ze sobą większe ryzyko. Ale żywych przynajmniej można oszukać. Jednak nie sposób nabrać zmarłych.
Oszukiwać się lub być oszukiwanym to naprawdę nic trudnego - pomyślałem - powiem więcej, to nasz stan naturalny: nikt nie może uwolnić się od tego, ale też nie może z tego powodu uważać się za głupca, nie powinniśmy przesadnie się buntować i nie powinniśmy się tym zadręczać.
Koniec końców, ludzie wolą tradycyjne, wzniosłe oszustwo od wszelkiej prawdy, nie tylko pospolitej, ale także tej, o której nie wiedzą jaka jest w istocie, i potem dziwią się, dlaczego w ogóle nie udaje im się mówić prawdy i dlaczego w życiu znajduje się tak wiele kłamstwa...
Nie ma tu wiele do zrozumienia. Mógłbym cisnąć te papierzyska do śmieci i posłać pana do diabła, ale jestem drażliwy i mściwy. Uprzedzam pana, że powiem pańskim przyjaciołom ze służb specjalnych, co z pana za typek i ile są warte pańskie informacje. A dlaczego pana uprzedzam? Nie z lojalności, bo wobec takich jak pan lojalność w ogóle nie obowiązuje. Uprzedzam dlatego, że jeśli te służby zdecydują, że zasłużył pan na cios nożem w plecy, będzie pan wiedział, kto im taką myśl podsunął. Nie ma sensu mordować kogoś z zemsty, jeśli mordowany nie wie, że to właśnie ty go mordujesz, prawda?