Cytaty z tagiem "lek" [1 651]
[ + Dodaj cytat]Słuchanie pozwala nie tylko poznać drugiego człowieka, lecz także umożliwia nam opuszczenie siebie i wejście w jego skórę. Reportaż oznacza wyjście poza uprzedzenia, sądy, światopogląd, aby wkroczyć w odmienne doświadczenie istnienia na świecie.

Powstaje zatem pytanie: czym jest owa natura człowieka?
Dla Schopenhauera jest ona wolą, która dostrzega siebie poprzez poznający umysł, który z kolei jest też jej wytworem. Wielki upór do zachowań instynktownych u człowieka wynika stąd, że wola zajęła miejsce poznania, a kiedy intelekt zastępuje wolę, wówczas następuje poznanie i to jest właściwy cel wychowania zdaniem filozofa.

Czas jest najlepszym lekarstwem, ale chyba nie chcesz czekać do końca życia, aż zacznie działać?

Krew a aktu, zupełnie inna niż ta, która przez pięć dni wypływa z kobiety, bo ta jest bierna, skażona, śmierdząca, brudna, pełna skrzepów czarnych jak diabelski pomiot, co się nie może narodzić. To krew zmarnowanych szans na nowe życie. Obumarłe komórki, endometrium, co się złuszcza - jesień, koniec, schyłek, szlus. Krew krwi jest po prostu nierówna.

Jeden z naszych pralęków dotyczy właśnie utraty kontroli nad umysłem, tego, że nie będziemy umieli poruszać się między ludźmi w sposób, który oni zaakceptują, że nas wykluczą i naznaczą piętnem.

Od kiedy doktor z portu ożenił się z córką przedsiębiorcy pogrzebowego z Lowbridge, pacjenci przestali mu ufać.

Profesor Dringenbaum próbował jeszcze przez parę chwil kontynuować prelekcję napisaną w tonie dość pesymistycznym, utrzymywał bowiem, że następną fazą naszej cywilizacji jest kanibalizacja. Powołał się na znaną teorię Amerykanów, którzy obliczyli, że jeśli wszystko pójdzie na Ziemi tak jak dotąd, za czterysta lat ludzkość będzie stanowiła żywą kulę ciał powiększającą się z szybkością światła.

Lęk w dzień jest rozsądny, w nocy nie zna granic.

Gdybyście byli nawet narodem tak ubogim w wielkość, że największym artystą waszym byłby Tetmajer lub Konopnicka, lecz gdybyście umieli mówić o nich ze swobodą ludzi duchowo wolnych, z umiarem i trzeźwością ludzi dojrzałych, gdyby słowa wasze obejmowały horyzont nie zaścianka, lecz świata, wówczas nawet Tetmajer stałby się wam tytułem do chwały. Ale tak, jak rzeczy się mają, Szopen z Mickiewiczem służą tylko do uwypuklenia waszej małostkowości, gdyż wy z naiwnością dzieci potrząsacie przed nosem znudzonej zagranicy tymi polonezami po to jedynie, aby wzmocnić nadwątlone poczucie własnej wartości i dodać sobie znaczenia. Jesteście ubogimi krewnymi świata, którzy usiłują imponować sobie i innym.

To, co ludzi utrzymuje w stanie pasywności i posłuszeństwa – powiedział – to strach przed reperkusjami, ale gdy już raz się człowiek wyzwoli z przywiązania do rzeczy, które nie mają znaczenia – pieniędzy, kariery zawodowej, bezpieczeństwa – to ten strach daje się pokonać.
