-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Cytaty z tagiem "gospodarka" [94]
[ + Dodaj cytat]Zalecając wolny handel krajom rozwijającym się, Źli Samarytanie wskazują, że wszystkie bogate kraje mają (niemal) wolny handel. To tak, jakby ktoś doradzał rodzicom sześciolatka, żeby zmusili go do podjęcia pracy, bo skoro sukces dorosłego mierzymy tym, że nie żyje na koszt rodziców, to znaczy, że niezależność jest źródłem sukcesu. Ale przecież ci dorośli są niezależni dlatego, że im się udało, a nie odwrotnie.
W całych dziejach kapitalizmu nikt nie mógł ustanowić monopolu wymuszonego, jeśli działał konkurencyjny wolny rynek. W jakiejś dziedzinie produkcji można tego dokonać tylko w jeden sposób: przez wykorzystywanie prawa. Wszystkie monopole wymuszone, jakie istnieją i istniały - w Stanach Zjednoczonych, w Europie, gdziekolwiek na świecie - powstały i były możliwe tylko za sprawą działania państwa, to znaczy za sprawą franszyz licencji, subsydiów, aktów ustawodawczych, które zapewniały szczególne (niedostępne na wolnym rynku) przywileje konkretnym osobom czy grupom, broniąc w ten sposób wszystkim innym wstępu do określonej sfery, Wymuszony monopol jest konsekwencją nie leseferyzmu, lecz pogwałcenia jego natury i wprowadzeniu niezgodnej z nią zasady etatyzmu.
- Powiedzcie, panie, jego cesarskiej mości taką rzecz: my, Anglicy, sądzimy, że szczęście naszego kraju leży w powodzeniu handlu morskiego. Wojna - to kosztowna i smutna konieczność, ale handel - to błogosławieństwo Boże.
Jednostronny pomiar sukcesu wskaźnikami monetarnymi jest ważnym powodem, który "pozbawił duszy" ekonomie gospodarczą. Czeski ekonomista Tomáš Sedláček stworzył według mnie najlepszą jak do tej pory metaforę tego, co stało się z ekonomią: Jeśli jakiemuś organizmowi wydrze się duszę to pozostaje zombi.
... sól od najdawniejszych czasów była w Polsce państwowa.
Możliwe też, że pandemia koronawirusa spowoduje głębsze przeformatowanie naszych potrzeb - zaczniemy się zastanawiać, co jest nam faktycznie konieczne do życia, a bez czego możemy się obejść, i to może nie najgorzej. Już wcześniej zaczęliśmy kwestionować, czy służy nam bezrefleksyjny konsumpcjonizm i dotychczasowa gospodarka "bulimiczna" - jedz, wymiotuj i znowu jedz, czyli: kupuj, wyrzucaj i znowu kupuj, choćby na kredyt.
Lockdown. Złowrogo brzmiące słowo dopiero niedawno zaistniało w oficjalnym obiegu, za to odrazu zaczęto je odmieniać przez wszystkie przypadki. Rafał miał wrażenie, że to inny rodzaj pandemii, który zaczyna z wolna zjadać gospodarkę na szczeblu podstawowym. (...) Kto wie, która pandemia wyrządzi ludziom większe szkody: koronawirus czy lockdown.
Masy w ogóle z najwyższym trudem pojmują nowatorstwo, także w dziedzinie ubioru. Masy boją się działań niekonwencjonalnych, co ma oczywiście głęboko idące, katastrofalne skutki dla sztuki, kultury, a nawet gospodarki narodowej, że już nie wspomnę o życiu prywatnym poszczególnych jednostek.
Ale na razie to niemieckie korporacje dominują na Węgrzech i to one nadają węgierskiej gospodarce kształt. Słowem - Węgry budowane są nie, jak głosi buńczuczne i górnolotna retoryka Fideszu, przez chrześcijańską tradycje połączoną z narodowymi aspiracjami, tylko przez strumień niemieckich euro.
Tylko niewinni sądzą, że bankructwo to wypadkowa zarobków i długów. Spytajcie każdego ekonomisty: plajta to samopoczucie. Kryzys kredytowy nie nastąpił dlatego, że ludzie obudzili się biedniejsi niż poprzedniego dnia — nastąpił, ponieważ ludzie wstali z łóżek przerażeni.