-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać2
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
-
ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant18
Cytaty z tagiem "ekologia" [125]
[ + Dodaj cytat]Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem.
Czy można mieć ekologiczne podejście do przyjaźni? To jest coś zbyt cennego, by się tego pozbywać, gdy tylko przestaje być przydatne.
Za normalne już teraz uznaje się wszystkie choroby cywilizacyjne i traktuje jako nieuniknione dolegliwości starszego wieku. Za normalną dla młodego wieku uznaje się możliwość oglądania kilkuset co najmniej w ciągu roku obrazów morderstw, zbrodni i gwałtów. Za normalne zjawisko w organizmie ludzkim uchodzą procesy gnilne, fermentacje i leukocytoza. Normalnym elementem krajobrazu są męczeńskie hodowle zwierząt przeznaczonych na ubój, krwawe rzeźnie i jatki, gdzie kupuje się po kawałku zwłoki umęczonych ofiar. Przechodnie, którzy bez zgrozy i wstydu patrzą na transport wiezionych do rzeźni, ryczących i przerażonych krów, na pokarm dla nich - też reagują normalnie. Normalne jest to, że każdy już pokarm jaki jemy, skażony jest pestycydami, ołowiem lub rtęcią, że powietrze jest gęste od wyziewów, a woda z kranu cuchnie chlorem, że w lasach nie ma ptaków, a w rzekach ryb. Życie we współczesnym mieście stało się symbolem faktu, że człowiek może przywyknąć do nieba bez gwiazd, do ulic pozbawionych zieleni, do nieforemnych budynków, do chleba bez smaku, do uroczystości nie mających w sobie radości, do bezdusznych przyjemności - do życia, które nie zawiera ani czci dla przeszłości, ani umiłowania teraźniejszości, ani nadziei na przyszłość.
Czy dokonujące się w trzewiach staranne i skuteczne dotykanie świata mamy tylko dlatego pomijać - gdy podejmujemy próby rozumienia własnego położenia i samych siebie - że zazwyczaj nie widzimy pracy jelit? i że sugestie, które do myślenia wnieść może to pełne życia wewnętrzne dotykanie, kłócić się mogą z historią myśli filozoficznej? Nie. Poważniejsze wątpliwości może raczej nasuwać niejednoznaczność, a nawet enigmatyczność rozważanych tu znaków. Dotknięcie nie narzuca jasnych znaczeń, ale jest istotnym zdarzeniem, które wymaga interpretacji. Co mówią o nas powyrywane z całości strzępy świata, dla naszych potrzeb ugniatane, rozcierane, rozpuszczane, przerabiane tak długo, aż możemy je wchłonąć w siebie? Wydaje się, że we własne ciało mamy wpisane używanie i wykorzystywanie wszystkiego, co zdołamy schwytać. Tacy oto jesteśmy. Przerabiamy świat na własną tkankę. Czyż nie jest to zgodne z tradycyjną, butną wizją człowieka i jego relacji z otoczeniem? Ale czynność przywierania i zagarniania można rozumieć zupełnie inaczej. Bo czyż nasza bezwzględna moc nie jest wielkim uzależnieniem? kto tu kim włada? czy nie jesteśmy na proszonym chlebie? Kurczowo ściskamy okruchy świata, żebrząc o życie. I odwraca się oś. I trafia na właściwe miejsce. Centrum okazuje się poza nami, a my do niego przyczepieni uchwytami dotknięć.
Jako pierwszy w tym czasie umiał dostrzec, że jeśli pominąć mnóstwo przestarzałych, znoszących się na wzajem i śmiesznych przesądów, z jakich składa się na pozór New Age, stanowi on odpowiedź na prawdziwe cierpienie wywołane psychologicznym, ontologicznym i społecznym rozkładem człowieka. Wychodząc poza godną pogardy mieszaninę zasad ekologii, zainteresowania dla różnorakich myśli tradycyjnych i dla sacrum odziedziczonego po jego związkach z ruchem hipisowskim oraz ideologią Esalen, New Age wyrażał rzeczywistą chęć zerwania z XX wiekiem, jego immoralizmem, indywidualizmem, tendencjami liberalnymi i antyspołecznymi; świadczył o pełnej lęku świadomości, że żadne społeczeństwo nie może funkcjonować bez scalającej je osi, którą jest religia; był wiec potężnym nawoływaniem do zmiany paradygmatu.
Ekologia została nazwana nauką wywrotową, ponieważ wszelkie wysiłki jej przedstawicieli, mające uchronić od zagłady środowisko, prowadzą do nadzwyczaj licznych konfliktów z utrwalonymi przywilejami społecznymi oraz prawami gospodarczymi.
(...) jeśli chcemy znacząco zmniejszyć, a tym bardziej powstrzymać zmiany klimatyczne, nie mamy wyboru: musimy ograniczyć konsumpcję produktów zwierzęcych. (...) wszystkie istniejące na świecie samochody, autobusy, ciężarówki, pociągi, statki, samoloty i rakiety (...) produkują mniej gazów cieplarnianych niż przemysłowa hodowla zwierząt.
W każdym miasteczku działa sklep z bronią i amunicją, ale zwierzęta łowne występują tylko w niektórych australijskich stanach. Polowania na wybrzeżu, czyli tam, gdzie są miasta i jest cywilizacja, praktycznie się nie odbywają lub zostały zakazane. Brak akceptacji społecznej. Za to w interiorze obcuje się z bronią na co dzień. I właśnie przy tych rozważaniach ów rozmowny farmer powiedział:
"Bo akceptacja dla łowiectwa rośnie wraz ze wzrostem odległości od centrum dużego miasta".
Problem zanieczyszczenia środowiska plastikiem dotyczy nas wszystkich, dlatego też wszyscy ponosimy za niego odpowiedzialność-jako jednostki, ale też jako wspólnota.
Kto jest kogo wrogiem, ten jest tamtego kogoś wroga przyjacielem.