-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "dziennikarstwo" [77]
[ + Dodaj cytat]Nie jesteśmy ludźmi którzy żyją prawdziwym życiem. Stoimy nad brzegiem życia. Musimy popierać poglądy, których nie wyznajemy, a które musimy narzucać tłumowi; obrabiać kwestie, na których się nie znamy, a które musimy smacznie przyrządzać dla publiczności. Nie wolno mieć nam własnych przekonań, musimy mieć zapatrywania redaktora naczelnego, ale kierujący nawet największą gazetą nie ma prawa myśleć swoim własnym mózgiem, bo kiedy jest wezwany przez zarząd, musi ukryć swoje zdanie, jeżeli oczywiście je ma i występować w imieniu akcjonariuszy...wszyscy myślą o dziennikarzach jak najgorzej. Są oczywiście dla nich uprzejmi, bo się ich boją, boją się wielkich szantaży i drobnych świństewek.
To nie publiczność podąża za nami, tylko my podążamy nieświadomie za publicznością.
Dziennikarstwo musiało wyglądać zupełnie inaczej w czasach, gdy ludzie nie rozwiązywali większości swoich problemów przy użyciu broni.
Decydując się przejechać na drugą stronę barykady, z widowni łatwo można było trafić prosto na scenę. A tego należało za wszelką cenę uniknąć. Pragnąłem być blisko, owszem, ale nie w samym środku. Dlatego pojechałem do Botlichu, by z kamiennego rynku słuchać dalekich eksplozji zza gór i zadowalać się widokiem siwego dymu wybuchów, snującego się po zielonych zboczach i nagich, skalistych turniach. Podsłuchiwać i podglądać wojnę.
sąsiedzi zapukali do mych drzwi, by oskarżyć mnie o bycie prostytutką [...] dzień wcześniej wybiegłam z mieszkania wrzeszcząc:
- Więc to będzie 10 tysięcy za pełen seks, 20 za cokolwiek niezwykłego, ale jeśli mniej, to umówimy się na 3!
Na początku dziennikarstwo nie przynosi wielkich profitów. Zresztą prawie wszyscy raczkujący dziennikarze to ludzie niezbyt zasobni, którzy przez wiele lat nie mają szansy cieszyć się dobrobytem. Panuje tu ściśle feudalny model: rangę zyskuje się z wiekiem, do tego potrzeba czasu. Wielu młodych dziennikarzy, których frustruje harówka za bardzo niskie wynagrodzenie, traci pracę i nie znajduje innej. To wszystko wchodzi w skład naszej profesji, więc trzeba być cierpliwym i pracować. Nasi czytelnicy, słuchacze i widzowie są ludźmi bardzo mądrymi, którzy szybko rozpoznają wartość naszej pracy i równie szybko zaczynają kojarzyć ją z naszym nazwiskiem. Oni wiedzą, do którego dziennikarza otrzymają coś wartościowego. I to jest właśnie ten moment, który nas kwalifikuje do pracy. To nie nasz szef o tym decyduje, lecz czytelnicy.
Jestem reporterem. Pijawką. Kupczę nędzą i cierpieniem. Dla nas, reporterów, złe rzeczy są dobre. Jesteśmy jak kolekcjonerzy martwych ciał. Mówiąc szczerze, zawód korespondenta jest zabawny; fajnie jest być gościem, który spada znikąd na swoim spadochronie, ogłasza, że wszystko wie, formułuje skandaliczne oświadczenia, zapisuje je, upija się w barze hotelowym, zwija spadochron, pakuje do plecaka kaca i wyrusza w następne miejsce, w którym cierpią ludzie.
Dziennikarstwo (...) jest intelektualną męską prostytucją słowa i pióra. W tym jednym punkcie zgadzam się że Spenglerem. w.113.
Uważam, że istnieje swoista proporcja między uprzednią lekturą a dobrym pisarstwem: aby napisać jedną stronę, powinniśmy wcześniej przeczytać minimum sto stron innych książek czy dokumentów. Zanim usiadłem do pisania którejkolwiek z książek, przeczytałem około dwustu pozycji związanych z tematyką poruszaną w każdej z nich. W pewnym sensie pisanie stanowi najmniej pracochłonną część naszej pracy.
Nie możemy być cynikami, bo sfera naszej pracy to przestrzeń, którą budujemy wspólnie z innymi. To tam rozstrzyga się wszystko. Ludzie obserwują nas i nieustannie oceniają, potrafiąc bezbłędnie odróżnić dziennikarza pytającego o problemy naprawdę go interesujące od takiego, którego celem jest wydobyć kilka informacji, z których mógłby zbudować swoją historię, i czym prędzej wziąć nogi za pas. Bez empatii, owej zdolności pozwalającej poczuć się błyskawicznie tak, jakbyśmy należeli do rodziny, nie można dzielić bólu, udręki, cierpienia i radości ludzi.