-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "dorastanie" [368]
[ + Dodaj cytat]W ten mniej lub bardziej zauważalny sposób jesteśmy obrabowywani z dzieciństwa, nie zawsze za sprawą jednego incydentu, lecz często w wyniku serii drobnych kradzieży, które w ostatecznym bilansie równoważą ten pierwszy.
To właśnie jest dorastanie: zmienia się ciało i zmienia się umysł.
Cykl pokoleniowy.
Wprawdzie inne były: muzyka, filmy, język czy moda, ale zmiany dotyczyły zewnętrzności.
Pod workowatymi spodniami i fryzurami, podkreślającymi tożsamość nastoletnich właścicieli kryły się te same co zawsze lęki, potrzeby i kompleksy.
Pierwszy etap emerytury to zdać sobie sprawę, że to wszystko po prostu ślepe bieganie za sensem; drugi etap to zazdroszczenie młodszym od siebie tego wieku, w którym to bieganie jest sensem samo w sobie
Byłem nieśmiertelny, nie czułem w sobie śmierci. Nie miałem nic wspólnego ze śmiercią. A jednak poczułem na karku wilgotny oddech tej zabawy w berka. W ciągu następnych miesięcy otworzyły mi się szeroko oczy, choć wolałbym, aby pozostały zamknięte. Nie, nie miałem władzy nad wszystkim. Nie, nie pozjadałem wszystkich rozumów. Prawdopodobnie nie byłem nieśmiertelny.
Być może dlatego dorośli piją, uprawiają hazard i zażywają narkotyki - nie potrafią się dłużej podjarać w naturalny sposób.
Być może z wiekiem tracimy tą zdolność.
Kiedy jesteśmy dziećmi, wszystko jest świeże i dziwne, a dni wloką się w nieskończoność, pełne zabaw i cudowności. A później, kiedy dorastamy, zaczynają biec bez ostrzeżenia, jak gdyby podcinane niewidzialnym batem, i nie można ich już zatrzymać.
Jak to możliwe? Wszędzie przecież czytał, że młodość jest okresem najpełniejszego życia! Skąd więc ta próżnia, to rozrzedzenie życiowej materii? Skąd się bierze pustka?
W ten mniej lub bardziej zauważalny sposób jesteśmy obrabowywani z dzieciństwa, nie zawsze za sprawą jednego ważkiego incydentu, lecz często w wyniku serii drobnych kradzieży, które w ostatecznym bilansie równoważą ten pierwszy.