-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
-
ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
-
ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski16
-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "bog" [3 026]
[ + Dodaj cytat]
wyjaśnienie
Nie przyszedłem pana nawracać
zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania
jestem od dawna obdarty z błyszczenia
jak bohater w zwolnionym tempie
nie będę panu wiercić dziury w brzuchu
pytając co pan sądzi o Mertonie
nie będę podskakiwał w dyskusji jak indor
z czerwoną kapką na nosie
nie wypięknieję jak kaczor w październiku
nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają
nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką
po prostu usiądę przy panu
i zwierzę swój sekret
że ja, ksiądz,
wierzę Panu Bogu jak dziecko
(s. 88).
podobieństwa
Miłości podobna tylko do miłości
prawdo podobna tylko do prawdy
szczęście podobne do szczęścia
śmierci podobna do śmierci
serce podobne do serca
chłopaku z uśmiechem od ucha do ucha
podobny do tego jakim byłeś kiedyś
przestańcie się nareszcie tak wygłupiać
przecież nawet Bóg podobny tylko do Boga nie istnieje
(s. 216).
Jezus Chrystus często wycofuje się w miejsce odosobnienia, "usuwa się" (zob. J 6, 15), aby pobyć w ciszy z Ojcem. Niekiedy w napiętych sytuacjach pogrąża się w wymownym milczeniu (zob. J 8, 6-7; Mt 27, 14), a na krzyżu w decydującej chwili swego ziemskiego żywota, sam boleśnie doświadcza milczenia Boga Ojca. Krzyż jednak nie oznacza milczenia śmierci...
Ojciec Jalics uświadomił mi, że sukces [modlitwy] nie był zależny ode mnie. Moim zadaniem jest ćwiczenie. Nieprzerwane ćwiczenie uważności. A jego wynik jest już dziełem Boga. Dobra modlitwa nie musi wprawiać w dobry nastrój. Nie wymaga świątobliwości. Modlitwą jest samo ćwiczenie się w uwadze. Zwrócenie się ku Bogu. Bez względu na to, jak się przy tym czujemy.
Im bardziej ktoś wykrzykuje imię Boga, tym bardziej Stworzyciel świata staje się narzędziem w rękach rozpustnych ludzi.
Myślę, że jestem też typowym produktem socjalizacji katolickiej, która może wyrządzić wiele krzywd. Otóż byliśmy typową rodziną, w której ocena zewnętrzna i nasze samopoczucie były definiowane związkiem z Kościołem. Kościołem, który wszystko spłaszcza, nie uczy, że uczucia trzeba przerobić, rozstrząsnąć. Tam to wszystko zastępuje przecież system zakazów i nakazów. Trzeba w imię boże cierpieć i to swoje cierpienie, w imię boże, afirmować.
Gdybyśmy obaj nie wiedzieli, że Bóg to dochodowy, samofinansujący się twór Kościołów tego świata, widok światła jutrzenki prawie by wystarczył, żeby rozbudzić w nas wiarę na nowo.
Powiedziałaś przed chwilą: „Gdybyśmy wierzyli w Boga!” Ale kładzenie pasjansa, partia szachów czy książka może to nam zastąpić. Dzisiaj człowiek już odkrył, że w tym wszystkim można znaleźć taką samą pociechę. Musi to tylko być coś, co może służyć za kładkę, aby przeprowadzić nas przez pustą otchłań.
Lucyfer dobrze wiedział, co robi, gdy buntował się przeciwko bogu, są tacy, którzy mówią, że zrobił to z zazdrości, ale to nieprawda, on po prostu znał złą naturę tego gościa.