-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać204
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "bezradnosc" [101]
[ + Dodaj cytat]Można z tym walczyć, ale kiedy śmierć mocno chwyci ofiarę, nic nie da się na to poradzić.
Nie wygrywa się bowiem ani jednej bitwy z czasem. Nawet się jej nie toczy. Pole walki unaocznia tylko człowiekowi jego własne szaleństwo i rozpacz, a zwycięstwo jest złudzeniem filozofów i głupców.
Karmili go,a on umierał z głodu.Ubierali go,a jemu wciąż było zimno".
- Najdroższa Ruth, nie rozpaczaj tak bardzo. To nie przyniesie nic dobrego; nie wróci życia zmarłym - rzekł sam Bellingham poruszony widokiem jej strapienia.
- Wiem, że nie wróci - szepnęła Ruth - i dlatego płaczę.
Są bowiem nadal takie choroby, wobec których medycyna jest bezradna. Są to choroby duszy i umysłu.
Jak długo kochaliśmy się, rozumieliśmy się bez słów. Ale nie zawsze się kocha. W pewnej chwili powinienem był znaleźć słowa, które by ją zatrzymały, ale nie potrafiłem.
Nie chcę bać się miłości, nie chcę bać się kochać i być kochanym. Mam już cholernie dosyć samotności. Nie daję rady i jest mi wstyd.
Zdrowi ludzie nigdy nie zrozumieją piekła choroby. Być może dlatego depresja tak często kojarzy się z egoizmem i lenistwem. Jest to jedna z chorób trudna do zrozumienia przez otoczenie. Człowiek w chorobie nie dostrzega nic poza swoim egzystencjalnym bólem, który całkowicie go absorbuje. Atak choroby przychodzącej nagle, nieoczekiwanie, nawracajacej i przewlekłej odbiera nadzieje oraz chęć życia. Prawdę mówiąc czasami ciężko być przeziebionym, gdy mieszka się samemu i nie ma kto zaparzyć i podać cieplej herbaty, wykupić leków, zaopiekować się, przykryć kocem. Bezradność to drugie imię choroby. Co zrobić, gdy to "przeziebienie" trwa kilka tygodni? Kilka miesięcy? Kilka lat?
Ktoś powie, że mamy znieczulicę. Bo mamy, ale jak tu nie mieć, gdy człowiek cały czas jest otoczony śmiercią i wypadkami? Jakbym brała nieszczęście każdego pacjenta do siebie, zwariowałabym.
Mieliśmy ten pierdolony telefon i sygnał, wiedzieliśmy, gdzie chcemy zadzwonić, ale po prostu nie byliśmy w stanie tego zrobić. Jak dziadek z Alzheimerem błądzący po własnym mieszkaniu. Wie, gdzie jest, płacze z bezradności, ale mimo wszystko nie może trafić do łazienki. Jedna informacja w głowie nie łączy się z drugą i choćby się zesrał ze wściekłości, to obwód się nie zamknie.