-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
-
ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
-
ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski16
-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant17
Cytaty [14]
[ + Dodaj cytat]- Kot? - zdziwił się Alcest. - Nie. Rodzice się nie zgodzą. Poza tym taki kot łazi po kuchni i zjada mnóstwo rzeczy, jak się go nie pilnuje.
- U nas na Święta - powiedziałem - będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas - powiedział Alcest - będzie biała kiełbasa i indyk.
Jak się jest na campingu, każdy robi to, na co ma ochotę. To właśnie jest najfajniejsze.
Przygotowania do wyjazdu idą sprawnie, przerywane jedynie siedemnastoma telefonami do babci Mikołaja. Tylko ciekawa rzecz: matce Mikołaja bez przerwy coś wpada do oka. Na próżno wyciera nos, nic nie pomaga...
Kolację zjadłem w kuchni, dali mi oliwki, parówki na gorąco, migdały, pasztecik z mięsem i trochę sałatki owocowej. Całkiem, całkiem.
Więc poszedłem do kuchni i powiedziałem mamie, że to niesprawiedliwe, że tata nie chce patrzeć na moje dyktando, i odstawiłem scenę złości z tupaniem nogami i krzyczeniem bez otwierania ust.
- Będę zupełnie biały, jak pójdę do szkoły! - zawołałem.
- To jakaś mania! - krzyknął tata. - Odkąd wrócił z wakacji myśli tylko o swojej opaleniźnie! Posłuchaj, Mikołaj, wiesz, co zrobisz? Pójdziesz do ogrodu i będziesz zażywał kąpieli słonecznych. W ten sposób przestaniesz zawracać mi głowę, a kiedy zacznie się szkoła, będziesz wyglądał jak Tarzan.
Dziś rano, zanim poszedłem do szkoły, listonosz przyniósł dla mnie paczkę, prezent od Buni. Fajny chłop z tego listonosza!
Stanęliśmy jak wrośnięci w ziemię, a potem mama zaczęła płakać. Więc tata pocieszył mamę i powiedział, że przecież ja na pewno znowu przyprowadzę jakiegoś psa, nie dziś, to jutro.