Cytaty [14]
[ + Dodaj cytat]Odsuń te nogi! – wrzasnęła zirytowana, zziajana i zasapana Janeczka. – Wszędzie masz nogi, chyba z tysiąc! Gdzie ja mam wleźć?!

Wymyślał mu brukowanymi słowami i ja tego nie mogę powtórzyć.

- Mój tatuś dostał spadek...
- Co dostał? - wyrwało się nauczycielce.
- Spadek - wyjaśniła Janeczka bardzo uprzejmie - To jest taki majątek od kogoś, kto jest nieboszczykiem.

Babcia była przeciw, a dziadek zawsze robi to, co babcia każe, nie ma nic do gadania (...).

Pawełek bez słowa porwał wiaderko ze śmieciami i popędził na dół. Wrócił po dwóch minutach. Pani Krystynie błysnęła myśl, że opróżnił je tuż za drzwiami budynku, nie docierając do śmietnika, ale wolała się o to w tej chwili nie dopytywać.

Znieruchomiały kapitan siedział w radiowozie i patrzył, jak oddala się od niego dwoje grzecznych dzieci i jeden, równie grzeczny, pies...

-To jest także moje nazwisko- zauważył Pawełek z urazą.
-Ale ja je miałem wcześniej. Dostałeś je ode mnie.
-No to co? A Ty przecież dostałeś je od dziadka i dziadek Ci nie wypomina.

-Coś podobnego, to jest myśliwski pies!- wykrzyknął zaskoczony.-Popatrzcie, jak pięknie wystawia kuropatwę!
-Gdzie jest ta kuropatwa?- zainteresował się Pawełek.
-Nigdzie, ale przyjrzyj mu się. To jest charakterystyczna poza myśliwskiego psa, który daje znak, że coś zwęszył. Musiał być doskonale tresowany.

- Półgłów jeden! - wykrzykiwała z irytacją pani Krystyna do swego męża. - Półgłów! Bo półgłówek to jest zbyt pieszczotliwie!

Kategorycznie i bezwzględnie muszą dopaść tego porucznika w cztery oczy i przynajmniej częściowo wyjaśnić okropne nieporozumienie... .
