cytaty z książek autora "Pierce Brown"
Synu mój, synu mój,
Pamiętaj niewolę,
Gdy Złoci rządzili żelazną ręką.
Krzyczeliśmy, krzyczeliśmy,
Wołając o swoje,
Wołając o lepsze sny.
Im większe skupisko ludności, tym łatwiej pozbyć się człowieczeństwa.
Stal to potęga. Pieniądze to potęga. Ale ze wszystkich rzeczy na świecie najpotężniejsze są słowa.
Beze mnie nie miała by co włożyć do ust. Bez niej nie miałbym po co żyć.
- Umarli zawsze mogą nas usłyszeć, moje kochanie. Myślisz, że dlaczego śpiewamy? Chcemy, żeby wiedzieli, że chociaż odeszli, wiąż umiemy się radować.
Człowiek nie może zostać wyzwolony przez tą samą niesprawiedliwość, która go zniewoliła.
-Gdybyś ważył dziesięć kilo więcej, Sevro, złamałbyś sobie kark. Uznaj się za szczęściarza.
-Dobrze, że się wczesniej wysrałem - mamrocze Sevro.
Pchły skaczą tak wysoko jak tylko się da. Wtedy przychodzi człowiek i zakrywa pchły słoikiem. One skaczą i uderzają w dno słoika, nie mogąc podskoczyć wyżej. Wtedy człowiek zabiera słoik, a mimo to pchły nadal nie skaczą wyżej, niż zdążyły się przyzwyczaić, ponieważ dalej wierzą, że mają nad głowami szklany sufit(...) My jesteśmy jak te skaczące pchły. a teraz pokażę ci, jak wysoko.
Człowiekowi wydaje się, że umie latać, ale boi się skoczyć. Marny przyjaciel popchnąłby go w plecy […] Dobry przyjaciel skoczy razem z tobą.
Człowiek nie jest samotną wyspą. Potrzebuje tych, którzy go kochają. Potrzebuje też tych, którzy go nienawidzą. Potrzebujemy innych, aby wiązali nas z życiem, dawali nam powód do życia, powód do uczuć.
- Co nigdy nie umiera? - warczy Sevro ze swoim najlepszym Obsydianowym akcentem?
- Grzybica na jądrach Aresa.
Łzy to o wiele głębszy język niż wszystko, co wyrażają słowa.
Pracujący tutaj Czerwoni i otrzymują zapłatę (...)Niedużą. Ale dostają pieniądze i wystarczająco dużo bonusów, by uczynić ich zależnymi. wydają pieniądze na rzeczy, których sądzą, że potrzebują(...) Złoci przystosowali wszystko tak, żeby ułatwić sobie życie. Produkują programy do zabawiania i udobruchania mas. Rozdają pieniądze i datki, by uzależnić całe generacje ludzi, a czynią to celowo siódmego dnia każdego nowego ziemskiego miesiąca, by ich nawet od daty uzależnić. Tworzą rzeczy zapewniające nam pozory wolności. Jeśli przemoc można nazwać sportem Złotych, to manipulacja jest ich formą sztuki.
Nikt nie rozumie tej gry, bo nikt nie zna zasad. Nikt nie przestrzega tego samego kodeksu. To przypomina życie. Niektórym wydaje się, że honor jest wartością uniwersalną. Niektórzy myślą, że Prawo obowiązuje wszystkich. Inni mają po prostu więcej oleju w głowie. Ale koniec końców ci, którzy osiągają władzę dzięki truciźnie, umierają od niej.
Dla introwertyka nie ma większej plagi niż nachodzący go ekstrawertyk.
-Obietnice są jak łańcuchy - odzywa się ochrypłym tonem. - Można je zrywać.
Chciałem żyć w pokoju. Ale moi wrogowie rozpętali wojnę.
Gdy ci serce wali jak szalony młot,
A po udach spływają moczu strugi,
Wiedz, że to Kosiarz przybywa w lot,
Żeby odebrać wreszcie swoje długi.
Stany Zjednoczone obu Ameryk wymusiły ideę równości dzięki przemocy. A kiedy narody się zjednoczyły, Amerykanie byli zaskoczeni, gdy odkryli jak wielką są darzeni niechęcią! Masy są zazdrosne! Jakże cudownie by było, gdyby wszyscy ludzie byli sobie równi! Ale tak nie jest. to wbrew Najszlachetniejszemu Kłamstwu, ze stawiamy opór i walczymy (...) Istnieje kolejne zło, przeciw któremu walczymy. To o wiele bardziej szkodliwe zło. wywrotowe i powolne. Nie rozprzestrzenia się jak pożar. To rak. A tym rakiem jest Upadek.
Jeśli przemoc można nazwać sportem Złotych, to manipulacja jest ich formą sztuki.
Ci, którzy mówią głośno o tym, co myślą, znikają. Ci, którzy skłaniają głowy i zgadzają się na rządy Elity oraz swoje miejsce w społeczeństwie, żyją, korzystając ze względnych swobód.
- Wciąż powtarzasz to samo - mówię zgorzkniałym tonem. - Myślisz, że za marzenia warto umrzeć. Ja myślę, że nie. Mówisz, że lepiej umrzeć, stojąc. Ja uważam, że lepiej żyć na kolanach.
- Ty mnie w ogóle nie słuchasz! - krzyczy Eo. - Jesteśmy jak nakręcane maszynki z umysłami maszyn i egzystencją godną maszyn...
- I sercami maszyn? - pytam. - Chcesz powiedzieć, że tym właśnie jestem?
- Moi wrogowie poniżyli cię, a to znaczy, że poniżyli też mnie, Darrow. Powiedzieli mi, że zwyciężysz, ale przegrałeś. A to wszystko zmienia.
Nie wychowałem się w pałacach. Nie jeździłem konno po łąkach i nie jadłem wymyślnych dań. Zostałem wykuty w trzewiach tego okrutnego świata. Zahartowany nienawiścią. Wzmocniony miłością.
- Jest lojalny, skoro o to ci chodzi - Zapewniam - Jak ty.
- Nie! Chodzi o to, że on przeklina lepiej niż jakikolwiek cholerny Czerwony!
Imię człowieka można zapomnieć, będzie to wybaczone. Ale jeżeli się je zapamięta, ten człowiek będzie na zawsze sprzymierzeńcem.
Beze mnie będą się zabijać. Beze mnie właśnie to robi Sevro. Jaka to nieodwracalna strata. Śmierć pociąga za sobą śmierć, która pociąga śmierć.