cytaty z książek autora "Kacper Pobłocki"
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Pańszczyzna nie została zniesiona, ale obalona.
Samo sformułowanie "zniesienie pańszczyzny" należy do słownika patriarchatu. Językiem władzy posługujemy się też, mówiąc o szlacheckich "powstaniach" i chłopskich "buntach". Niby słowa podobne, prowadzą nas jednak na zupełnie inne tory, wskazują zupełnie inne opowieści. Polscy panowie powstawali, gdyż to na nich zasadzało się społeczne jestestwo. Klasa ludowa nie powstawała, bo nie istniała jako autonomiczny byt, który ma świadomość własnej odrębności i podmiotowości. Oficjalna, podręcznikowa historia postrzega klasę ludową jako przypadkową zbitkę jednostek i tak też opowiada o jej oporze: jako o incydentalnym, zatomizowanym, bezładnym.
Największą wartością podróżowania nie jest wcale możliwość zdobywania wiedzy o obcych i odległych miejscach, ale szansa spojrzenia na to, co znajome i bliskie, w odkrywczy sposób.
Dałem w pysk, w mordę palnąłem, w ucho, w kark - mówi się, jakby jaki heroiczny czyn dokonało się.
Banalizacja, o której wspomina Stomma, to istotny, choć niejedyny sposób wymazywania ze zbiorowej pamięci śladów przemocy. Istnieje jeszcze kilka innych strategii wytłumiania: pomijanie, przeinaczanie, racjonalizacja, symetryzm, metaforyzacja, indywidualizacja i uśrednienie.