cytaty z książek autora "Wojciech Chmielarz"
Podobno taka miłość jest najsilniejsza.
- Jaka?
- Platoniczna. Bo nigdy się nie spełnia. Nie mamy szans przekonać się, jakby było naprawdę. Zostają same marzenia.
Podobno najbardziej żałujemy tych rzeczy, których nie zrobiliśmy.
Kłamstwo.
Najbardziej żałujemy tego, czego się nie da naprawić.
Skórzany fotel był już tak wysłużony, że zapadał się pod jego ciężarem. Dyzio miał go od chyba dwudziestu lat. Kupił za pierwszą łapówkę albo jedną z pierwszych, nie pamiętał. Był bardzo z siebie dumny, wtachał go nawet sam na drugie piętro.
Wiele w Polsce się zmieniło i wiele się zmieni, ale jedno pozostanie niewzruszone aż do końca świata - przekonanie, że gorzała jest święta.
Ale teraz młodzież jest jakaś dziwna. Od razu skurwiona. Jakby z taśmy ich wypuścili z wadą fabryczną.
W każdym razie są w życiu takie chwile, które decydują o tym, jak będzie wyglądać twoja przyszłość. To była jedna z nich. Chciałabym zobaczyć, co by się stało, gdyby jedno z nas miało trochę więcej odwagi. Może nic. A może wszystko.
To straszna sytuacja, kiedy własne wspomnienia okazują się najbardziej obrzydliwym miejscem, które można odwiedzić.
Matki tak po prostu mają. Strach o dziecko pojawia się, kiedy po raz pierwszy słyszą krzyk niemowlęcia i towarzyszy im już zawsze. W dobrych chwilach tkwi gdzieś w najciemniejszych zakamarkach mózgu przykryty grubym dywanem pogodnych myśli i tli się ledwo, ledwo. Nigdy jednak nie gaśnie i niewiele potrzeba, by wybuchnął jasnym, gorącym płomieniem.
- Po prostu zdałam sobie sprawę, że jesteśmy jak zły sen posła PiS-u: patchworkowa rodzina, dwie pary po rozwodzie, ojciec czarny. Szkoda, że mama nie jest lesbijką. Miałabym komplet. A może jest? Muszę ją spytać.
...Mieszkasz w Polsce, chłopie, tutaj jak ktoś ma okazję wpakować cię w szambo, to zrobi to dla samej radości patrzenia, jak się w nim taplasz..."!
A jeśli ci na czymś zależy, sam musisz sobie to wywalczyć, a nie oczekiwać, że ktoś ci to da.
Koszmary trwały od tak dawna, że czasami miała wrażenie, że stały się jej immanentną częścią. Nowym organem ciała, chociaż bolesnym i niepotrzebnym. Nowotworem snów.
Praca to tylko narzędzie. Jeśli staje się celem samym w sobie, to znaczy, że po drodze gdzieś bardzo się zgubiłeś.
Wracasz wypełniony wściekłością. Jesteś gotów to skończyć. I wtedy ją widzisz. Kobieta, która zmarnowała ci życie, nigdy nie powiedziała dziękuję, zdradziła cię, siedzi przy na wpół wygasłym ognisku. Te same blond włosy, ta sama pomarańczowa bluza. Przy stosie drewna leży mała siekierka. Podnosisz ją. Uderzasz.
Każdy mógł się pomylić.
Czy tak naprawdę na tym ma polegać dorosłe życie? Na ciągłym poprawianiu wszystkiego i nieustających rozczarowaniach...
Zawsze trzeba iść swoją drogą. Tam, gdzie jeszcze nikt nie odważył się iść.
Człowiek dużo wie, bardzo dużo, a równocześnie nie wie. Bo woli nie wiedzieć. Nie wiedzieć jest łatwiej.
Wstałem ostrożnie i powoli podszedłem do drzwi. Kiedy otworzyłem je gwałtownym ruchem, po drugiej stronie stała gospodyni, która nawet nie zdążyła się wyprostować i tkwiła tak, na wpół zgięta, z uchem trochę powyżej wysokości klamki. Na jej pomarszczonej twarzy pojawił się rumieniec wstydu.
Ból jest zawsze uczuciem subiektywnym. Nie da się go zmierzyć. Wszystkie opracowane przez medycynę skale są tylko przybliżone. Ja teraz czułem się tak, jakby ktoś wyciął mi kawałek serca.
...w tym niedoskonałym świecie to, co jest doskonałe, musi być sztuczne. Doskonałość to kłamstwo.
Musiałem tylko przeczekać, nie pozwolić sobie zrobić za dużej krzywdy i uderzyć, kiedy się zmęczy.
Są w życiu takie chwile, które decydują o tym , jak będzie wyglądać twoja przyszłość. To była jedna z nich.
Różne obrazy przesuwały się przed jej oczami. Cały wczorajszy wieczór, tylko pocięty na fragmenty i pomieszany jak puzzle w pudełku.
Modliła się wtedy o śmierć. Modliła się o nią wiele razy później. Nie o ocalenie. Nie o ratunek, bo w nie przestała wierzyć. Ale o śmierć właśnie.
Gdyby był kobietą, podeszłaby do niego i uściskała. Ale nie był, a ona nie miała pojęcia, jak zareagować, jakim gestem go pocieszyć, jakie słowa wypowiedzieć. Żeńską żałobę zawsze przeżywa się wspólnie, całą rodziną - z siostrami, córkami, ciotkami. Kobiety wiedzą, że w takich chwilach trzeba być razem, że czas może leczy rany, jednak tylko wspólna troska pozwala się im ostatecznie zabliźnić. Męską żałobę kwituje się suchymi kondolencjami i krótkim uściskiem dłoni. Później pozostaje samotność.