cytaty z książki "Podróż"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niespełnione marzenie nie są nigdy tragedią. Jak często za to przemieniają się w tragedię marzenia spełnione.

Świat bez człowieka byłby niczym. Śmieszną, gołą i pretensjonalną galaretą. I niczym są bez człowieka przestworza. Co najlepiej zrozumieli Polacy, którzy, lubiąc ludzi i ludzkie sprawy jak mało kto, zaludnili pusty, wyblakły księżyc swoim panem Twardowskim.

Są ludzie, którym szczęście mignie tylko na moment, na moment tylko się ukaże po to tylko, by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze.

Szczęście bywa identyfikowane z idiotyzmem, a odkąd egzystencjaliści dokonali odkrycia, że człowiek umiera, mówienie o szczęściu uchodzi wręcz za nietakt. Szczególnie w środowiskach na bardzo wysokim poziomie ideowo-intelektualnym.

Istoty zamieszkujące Marsa [...] są bardzo wysoko cywilizowane, ogromny jest u nich rozwój nauki i techniki, a jeśli dotąd nie przyjechali na Ziemię, to z tych samych wyłącznie przyczyn, dla których mieszkańcy Paryża albo New Yorku nie przyjeżdżają dotąd do Sieradza.

Amerykanki nie odznaczały się urodą, jednak śmiały się w taki sposób, jak by były bardzo piękne.

Niejedno nieporozumienie między nami a otoczeniem wynika stąd, że owładnięci i rozfanatyzowani jakąś manią bardzo osobistą i stanowiącą potężne władztwo jedynie w naszym wewnętrznym i nieprzetłumaczalnym świecie, zachowujemy się tak, jak by była ona jasna, zrozumiała i zupełnie oczywista dla wszystkich dookoła.


Zastanawiał się, jak to jest możliwe, aby w drugiej połowie dwudziestego wieku istniało jeszcze coś tak naiwnie głupiego, aż tak estetycznie i etycznie nieprzyzwoitego jak kino. Niestety, ONO istniało, ogłupiało i wykoślawiało mnóstwo ludzi. Kino stworzyło (dla zysku paru chytrych kierowników produkcji) nie istniejący świat nie istniejących zdarzeń, w które szerokie rzesze ludzkie uwierzyły tak bardzo, iż zaczęły z morderczym i zgubnym wysiłkiem dostosowywać swoje małe, puste i nieciekawe życie. Jeżeli ludziom jest wciąż tak bardzo trudno porozumieć się ze sobą w dzisiejszych czasach, to dlatego, że są bohaterami złych scenariuszy, bez przerwy dla siebie pisanych, że starają się tworzyć wokół siebie nie istniejący świat dramatycznej akcji filmowej.

Był to rynek zupełnie taki, jak by był bardzo duży, tylko że był mały. Z boku stała dzwonnica. Też jak duża, ale mała. Dwie naprzeciw siebie kawiarnie ze stolikami na dworze. Schody po lewej (albo po prawej - zależy, jak kto stoi).

Kobieta posiada coś w rodzaju radaru, który ją informuje, że mężczyzna patrzy na nią za jej plecami. Jej plecy, choć nieruchome, zaczynają wtedy najwyraźniej objawiać niepokój, a ręka raz za razem sięga ku włosom, poprawia je i jakby daje znaki przywołujące, a jednocześnie apelujące do rozwagi i rozsądku, błagające o opamiętanie.

Nikt nie krzyknął jeszcze dostatecznie donośnym głosem, że każdy ustrój, w jakkolwiek piękne hasła by się nie stroił i jak piękne cele by nie wskazywał, jest zły i fałszywy, jeśli produkuje ludzi stojących w oknie.

Kobiety dysponują pewnymi szczególnymi westchnieniami odporno-zaczepnymi, które mając formalnie wyrażać, że one są słabe, bezsilne i maltretowane, zawierając skrycie ładunek niesłychanie ostrej i agresywnej zniewagi.

Naturalność absolutna i bezwzględna jest luksusem, na który żyjąc w społeczeństwie nie można sobie pozwolić.

Czy świat może się doskonalić i zmierzać do lepszego jutra, dopóki istnieje coś takiego jak urzędy i urzędnicy?

Urok kobiet jest sprawą najzupełniej zewnętrzną, jest sprawą natury reklamowo-propagandowej i bynajmniej nie objaśnia cech ich charakteru.

Pewnego razu Henryk obudził się ni stąd, ni zowąd z decyzją, że nie zostanie jednak artystą. Doznał takiego samego uczucia ulgi jak kiedyś, gdy zrezygnował z zostania świętym.

Spadzisty dach willi czerwieniał wmalowany jaskrawie w soczysty błękit nieba. Słońce obrzucało ziemię świetlistym pyłkiem jak kroplami dżdżu. Coś w powietrzu dźwięczało, szemrało, bzykało.

I oto włoski krajobraz, opisywany tylokrotnie przez ludzi znajdujących się w stanie ostrego podniecenia wywołanego podziwem dla własnej wrażliwości.

O co się kłócili, trudno byłoby szczegółowo wyjaśnić. W Wiktorii obudziła się kobieta i nie było żadnych szans na to, by chciała uśpić się z powrotem.
