cytaty z książek autora "Łukasz Henel"
Lekiem na nieszczęśliwą miłość jest nowa miłość, lekiem na śmierć jest nowe życie.
Zadziwiające, jak wiele można tu zobaczyć i usłyszeć. Nie sposób później zasnąć, gdy ucho raz pochwyciło te mrożące krew w żyłach dźwięki.
Wyobraźnia tworzy liczne obrazy. Część z nich może być ostrzeżeniami. Trzeba się tylko odważyć je zobaczyć.
Człowiek zawsze był najsłabszym ogniwem każdej tajemnicy.
Widzisz, ja wytrzymałem, straciłem wszystko, to była straszna próba, ale dałem radę. Bóg myślał, że wytrzymuję dla Niego, ale ja wytrzymałem dla siebie, i naprawdę nie wiem, który z nas był wtedy sprytniejszy. Wiedziałem, że nawet najgorsze rzeczy nie mogą trwać wiecznie.
Czasem jednak właśnie szalone z pozoru decyzje mogą uratować życie.
Dziecku bowiem trudno jest zaakceptować okrucieństwo samej natury, woli więc przypisywać je działaniu konkretnej istoty. Skłonność ta ponoć tkwi w każdym z nas.
Możesz napisać słowo "śmierć" tysiąc razy na kartce papieru i nie przybliży cię to w żaden sposób do zrozumienia, czym ona rzeczywiście jest. Śmierć bliskiej osoby zawsze będzie tylko abstrakcyjnym słowem. To chyba właśnie znaczy kochać - nie wierzyć w czyjąś śmierć.
Kim był Major Staszewski? W zależności od tego, co pociąga wasze serca, będziecie widzieć w nim szaleńca lub bohatera.
Powoli nastawała dziwna szarość, kontury drzew stawały się coraz wyrazistsze, była to ta pora dnia, kiedy daje się już wyczuć najlżejszą zapowiedź przedświtu. Ptaki zaczynały budzić się pośród gałęzi.
(...) bowiem lęki wypowiedziane stają się bardziej realne, wyskakują z ukrycia i czasem potrafią się materializować, by stanąć przed naszymi oczami w całej swej okazałości.
Tragedia, jaką jest strata bliskich sercu osób, jest bezmierna, a przekonanie, że mogłyby ją oddać słowa poety, talent kompozytora, zdolności malarza lub geniusz jakiegokolwiek innego artysty - to mrzonka. Podobnie rzecz ma się z miłością, ponieważ miłość i tragedia to dwie nieodłączne siostry.
Większość ludzi sądzi,że człowiek bogaty nie może zbankrutować.W zasadzie odległość,jaką dzieli od bankructwa multimilionera i biedaka,jest taka sama.Tylko że bogacz z piedestału spada z większym hukiem.