cytaty z książki "Krew z krwi"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ogarnął mnie lęk,innny niż wcześniej, i nie wiem, dlaczego akurat tego dnia. Nie taki,jaki odczuwa się przed wytatuowanym drabem w ciemnej uliczce, I nie taki,jaki może człowieka opanować gdy idzie do dentysty na leczenie kanałowe, ani nawet taki, gdy dowiadujesz się, że jego syn jest prawie śmiertelnie chory,bo politycy rządzącej partii zdecydowali się wycofać jedyny stuprocentowo skuteczny lęk z listy refundowanych, niejasno tłumacząc swoją decyzję, ale i tak każdy wie, że potrzebują zaoszczędzić na wypłatę 500 + dla zfrowych synów i córek innych ludzi, których nie znasz I nie chcesz znać, bo czujesz, ze ich za to nienawidzisz.
Ten lęk, który mnie ogarnął,był lękiem, który sam sobie stworzyłem, który teraz krył się najgłębszych czeluściach mojej duszy i chyba też wnętrzności, gdzieś gdzie w dolnej czeluści mojego żołądka albo jeszcze dalej, I który nie dawał mi myśleć o niczym innym jak o tym właśnie lęku. Przed tym,na co się porwałem, zwłaszcza zaś przed miarowo upływającym czasem, nad którym żaden człowiek jeszcze nie zapanował i według wszelkich teorii mtematycznych,fizycznych i nie wiadomo jeszcze jakich zapanować nie miał przez najbliższe lata,a może i dziesięciolecia, jeśli w ogóle.
Poświęcilibyście życie innego człowieka, aby uratować chore
dziecko?
Swoje dziecko? Swojego ukochanego syna?
Też wielokrotnie zadawałem sobie to pytanie.
Trzy dni wcześniej wróciliśmy z kolejnej chemii. To nie
był pierwszy raz, gdy dopadł go atak tak silnego bólu, ale
jeszcze nigdy wcześniej nie powiedział tego, co powiedział.
W ustach pięciolatka zabrzmiało to koszmarnie. „Ja już nie
chcę żyć” – jaki chłopiec w jego wieku posłużyłby się taką
konstrukcją?
- Jest pan autorem kryminałów, więc zapewne wie pan,
jak to działa – odparła wymijająco. – Mogę jednak pana
pocieszyć, że grono podejrzanych jest szerokie.