cytaty z książki "Po Bajkale. Rowerem przez Syberię"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Słońce wpadające do namiotu odrobinę ułatwia podjęcie trudnej decyzji o wstaniu i rozpoczęciu rytuału śniadaniowego. Innym ułatwieniem jest wódka, którą polewam nam i Bajkałowi, na rozgrzanie, humor i dobry początek trzeciego dnia pchania.
- Nie pij za dużo, bo możliwe, że będziemy prowadzić - Wicher nie traci poczucia humoru.
Oczywiście, że będziemy. Przebycie pierwszych czterech kilometrów zajmuje ponad dwie godziny.
Trzeba wierzyć, że sobie poradzę, w przeciwnym wypadku sobie nie poradzę.
Nic nie daje takiego kopa, jak potwierdzona faktami wiara we własne siły.
Gdy wierzysz w sukces, wszytkie siły nieba i ziemi sprzysięgają się, by przyjść ci z pomocą.
- Tak właśnie czuję się za każdym razem, gdy wjeżdżam do Rosji - jak do utraconej krainy bajek.
- Życie to nie bajka - odpowiadam na to, bo ja dla odmiany czasem lubię być pragmatykiem.
- I dlatego tam tak naprawdę nie można wrócić, tak jak nie można na nowo stać się dzieckiem. Mogę tylko tęsknić i patrzeć, jak wyobrażenia z dzieciństwa giną w konfrontacji z rzeczywistością.
- Do Rosji nie można wrócić? Przecież właśnie wracasz!
- Do świata bajek nie wrócisz! A on jest właśnie tu! A jak wracam z tej Rosji to czuję, jakbym obudził się ze snu i gdyby nie te zdjęcia i dowody rzeczowe, te wszystkie pocztówki, puszki z rybami i słoiki z kawiorem, to sam bym sobie nie uwierzył, że tam byłem.
Patrzę na okno, na ośnieżone szczyty gór, na bezkresne lasy, na małe, przycupnięte przy torach wioski zasypane dwumetrową warstwą śniegu i myślę sobie, że może to rzeczywiście bajka.
- Ech, chciałbym żyć jak ten Pietrowicz - mówi Wicher. - Albo jeszcze lepiej, w latarni.
- W latarni?
- Wyobraź sobie: tylko ty i natura, żadnych ludzi, żadnych gierek międzyludzkich, żadnego udawania, przymilania się, fałszu. Każdy chciałby, żeby tak wyglądało życie - proste i szczere. A wszyscy wiemy, że to niemożliwe, chyba że tu. Albo w latarni morskiej. Poza tym lubię morze.
To wszystko już było, zatem nasz przejazd z sportowego punktu widzenia jest zupełnie nie istotny. Żeby być pierwszymi, musielibyśmy jechać na tandemach, a i to pod warunkiem, że na tylnym siodełku siedziałby niedźwiedź polarny w czapce klauna. Tylko skąd wziąć takiego niedźwiedzia? Myśleliśmy jeszcze pomysł, żeby pokonać Bajkał monocyklach, żonglując i śpiewając w kanonie Warszawiankę. Niestety, chyba spotkałoby się to z jeszcze mniejszą akceptacją niż zwykły wariant wycieczki.
-Pamiętaj, że zarabianie na życie nie ma nic wspólnego z życiem - cytuję Henry`ego Millera.