cytaty z książki "Sławne koty i ich ludzie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie bójmy się przyznać: na widok kota kłuje nas niezdrowa zazdrość.
Być może jednej Szymborskiej udało się zachować równościowe relacje z kotami, których nie była ani właścicielką, ani własnością, lecz partnerką.
... : to kot jest prawdziwym mistrzem tresury człowieka.
Z Zarazem [kot] Grochola odczuwała bliską, niebagatelną , bo kulinarną wieź, gdyż łączyło ich zamiłowanie do polędwicy wołowej. Najlepiej dogadywali się w kuchni. Tam proste gesty nabierały klarowności, która nie wymagała słów: gdy Zaraz chciał opuścić kuchnię oknem, stawał na parapecie, gdy zaś chciał wyjść drzwiami - zrzucał ze stołu szklankę. .
Wodecki czuł się prowincjuszem i zazdrościł swoim kotom tego, że znają swoje miejsce w świecie. "Chciałbym zyskać ich przekonanie, że najpiękniej jest tu, gdzie teraz leżę. Nie na rynku w Krakowie, czy na Manhattanie, tylko w tym właśnie miejscu, tu jest środek świata".
Kiedy w roku 2012 przy ogromnym zainteresowaniu opinii publicznej Larry złapał pierwszą mysz, nadano mu oficjalny tytuł Chief Mouser to the Cabinet Office. Kot uznał jednak, że spełnij tym samym swój obowiązek i zaczął wieść raczej spokojny żywot. Raz nawet przyłapano go w chwili, gdy drzemał beztrosko w fotelu premiera, podczas gdy w poprzek pokoju przemykała mysz. Na nic się zdały próby zmuszenia Larry'ego do rozpoczęcia łowów (...). Zdarzenie to skłoniło rzecznika gabinetu premiera do wydania oświadczenia, w którym poinformował, że Larry "poszukuje sposobów zapobieżenia mysiej inwazji i na razie znajduje się w stadium planowania taktycznego".
Być może mało jest kotów podobnych do lwa, szczególnie z fryzury, ale to właśnie uczesania Wodecki zawsze im zazdrościł. Znany ze swej dostojnej i - nomen omen - lwiej koafiury, mówił: "Kotom jest dobrze w każdej fryzurze, czego nie mogę powiedzieć o sobie.".