cytaty z książki "Zgasić słońce. Szpony smoka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zerwał się na nogi i podbiegł do najbliższej okiennicy. Deski, z których ją zbito, były bardzo nierówne, szybko więc znalazł szczelinę i wyjrzał na plac. Zobaczył tył samochodu, a tuż obok…
Uśmiechnięty od ucha do ucha Araki kucał przed dwojgiem dzieci. Dziewczynka mogła mieć cztery latka, góra pięć. Ubrano ją w różowe kimono, czyli rodzaj tutejszego stroju, noszonego zarówno przez kobiety jak i mężczyzn. Chłopczyk, może o rok starszy od niej, miał na sobie nieco wygodniejsze odzienie, aczkolwiek również fantazyjnie egzotyczne. Komendant droczył się z nimi przez chwilę, po czym ucałował oboje i nie wstając, przyglądał się, jak roześmiane pociechy odbiegają w stronę samochodu.
Potwór ukazał ludzką twarz. To powinno ucieszyć obserwującego sielski widok jeńca, ale Hordyński ani się nie uśmiechnął, ani nie poczuł ulgi. Jego sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej.