cytaty z książki "Żmijowisko"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wiele w Polsce się zmieniło i wiele się zmieni, ale jedno pozostanie niewzruszone aż do końca świata - przekonanie, że gorzała jest święta.
- Po prostu zdałam sobie sprawę, że jesteśmy jak zły sen posła PiS-u: patchworkowa rodzina, dwie pary po rozwodzie, ojciec czarny. Szkoda, że mama nie jest lesbijką. Miałabym komplet. A może jest? Muszę ją spytać.
Zawsze trzeba iść swoją drogą. Tam, gdzie jeszcze nikt nie odważył się iść.
Czy tak naprawdę na tym ma polegać dorosłe życie? Na ciągłym poprawianiu wszystkiego i nieustających rozczarowaniach...
Gdyby był kobietą, podeszłaby do niego i uściskała. Ale nie był, a ona nie miała pojęcia, jak zareagować, jakim gestem go pocieszyć, jakie słowa wypowiedzieć. Żeńską żałobę zawsze przeżywa się wspólnie, całą rodziną - z siostrami, córkami, ciotkami. Kobiety wiedzą, że w takich chwilach trzeba być razem, że czas może leczy rany, jednak tylko wspólna troska pozwala się im ostatecznie zabliźnić. Męską żałobę kwituje się suchymi kondolencjami i krótkim uściskiem dłoni. Później pozostaje samotność.
Wracasz wypełniony wściekłością. Jesteś gotów to skończyć. I wtedy ją widzisz. Kobieta, która zmarnowała ci życie, nigdy nie powiedziała dziękuję, zdradziła cię, siedzi przy na wpół wygasłym ognisku. Te same blond włosy, ta sama pomarańczowa bluza. Przy stosie drewna leży mała siekierka. Podnosisz ją. Uderzasz.
Każdy mógł się pomylić.
Zachłannie dopalała papierosa, jakby chciała natychmiast dostać raka płuc, a nie czekać na niego kolejne dwadzieścia lat.
- Masz się pokazywać! Pokazywać i jeszcze raz pokazywać! A najlepiej, gdyby jeszcze cycek ci wyskoczył. Chociaż nie, to dziki kraj, tutaj tylko Matka Boska może pokazywać cyca. I to wyłącznie w kościele.
Musiał coś robić, wypełniać kolejne dni, bo najbardziej na świecie bał się bezczynności. Czuł wtedy, jak jego kości kruszeją, mięśnie tężeją i zapadają się w sobie, a mózg zmienia w galaretę.
- W ogóle Afryka nikogo w tym kraju nie obchodzi. Chyba że w wydaniu Cejrowskiego, jak biega goło po sawannie i opowiada te swoje androny.
Matki zawsze mówią, że wszystkie swoje dzieci kochają tak samo.
Matki kłamią.
TRAGEDIA W ŻYCIU NIGDY NIE WYGLĄDA TAK JAK W KINIE, W KOLORZE I STEREO.
To było prawie jak medytacja. Tylko bez tego całego wschodniego syfu, który dorzucał od siebie biedatrener od jogi w ramach Multisportu. Powolne, ale stanowcze ruchy ramionami. Zanurzenie pióra wiosła w wodzie, pociągnięcie, zmiana strony. I tak nieustannie, w tempie oddechu. A kiedy kajak się rozpędzi, chwila odpoczynku i obserwowanie, jak dziób tnie spokojną taflę jeziora.
Nie chcę być w życiu kimś, kto tylko powtarza po innych.
Czy tak naprawdę na tym ma polegać dorosłe życie? Na ciągłym poprawianiu wszystkiego i nieustających rozczarowaniach, bo to, co wydaje się tak blisko, na wyciągnięcie ręki, w ostatniej chwili ci umyka?
Tragedia w życiu nigdy nie wygląda tak jak w kinie, w kolorze i stereo.
Wiele w Polsce się zmieniło i wiele się zmieni, ale jedno pozostanie niewzruszone aż do końca świata, przekonanie, że gorzała jest święta.
(...)jej prawdziwe życie było tutaj, w Polsce. W kraju, który bywał lepszy i gorszy, któremu wiele brakowało, ale który był jej domem. Jej miejscem na ziemi, którego za nic nie zamieniłaby na żadne inne.
-Szedł wczoraj za moją znajomą - powiedział Arek. - Razem z kolegami w lesie. Byli bardzo natarczywi.Przestraszyła się.
[...]
- I tylko tyle? [...] szli z kolegami w lesie za jakąś babeczką? [...] Czyli co - powiedziała ze złością kobieta - Dupe mi pan zawracasz, bo mój syn chodził po lesie z kolegami?! A co to?! Już do lasu nie można wchodzić?! Co to, kurwa, prywatny się zrobił?!
-Stój, kurwa, bydlę głupie! Stój, mówię! [...] Dobry pies, kurwa. [...] Groźny jest, ale durny jak but. Czasami się zastanawiam, czy mi jakiegoś psiego downa nie wcisnęli.
Ojciec mówił mu, żeby nie żenił się z piękną kobietą, bo tylko głupcy i bogacze tak robią. Ojciec jak zwykle miał rację, a on nie posłuchał. Pewnie dlatego, że był tym pierwszym.
(...) kolorami można sygnalizować nastrój, dodatki potrafią wysłać ostrzeżenie, a dobrze dobrane obuwie jest jak wypowiedzenie wojny.
Jedna czarnoskóra, druga Żydówka zbliżyło je to, że były inne.
Wiele w Polsce się zmieniło i wiele się zmieni, ale jedno pozostanie niewzruszone aż do końca świata - przekonanie, że gorzała jest święta".
Nie miała siły tłumaczyć mu, że to właśnie jest w tym najgorsze. Że właśnie takie słowa, rzucone mimowolnie, bez zastanowienia i może nawet bez złych intencji, potrafią najmocniej skrzywdzć. Bo potwierdzają, że on naprawdę myśli o niej rzeczy, których ona najbardziej się wstydzi i najbardziej się obawia.
W ogóle nie lubił tego miasta, choć tam się urodził i wychował. Zawsze wydawało mu się za ciasne. Zbyt wielu ludzi o zbyt wielkim ego na zbyt małej przestrzeni.
Tragedia w życiu nigdy nie wygląda tak jak w kinie, w kolorze i stereo".