cytaty z książki "W 80 dni dookoła świata"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
To wyjaśniało dlaczego żył samotnie i, aby tak rzec, poza nawiasem społeczeństwa; rozumiał dobrze, że w życiu istnieje zjawisko tarcia, a ponieważ tarcie opóźnia ruch, więc nie ocierał się o nikogo.
[...] najczęściej bywa tak, że wielcy złodzieje zawsze z pozoru przypominają uczciwych ludzi. Rozumie pan, że tym, którzy wyglądają na łajdaków, nie pozostaje nic innego, jak prowadzić prawe życie, w przeciwnym razie zaraz by ich aresztowano. Widzi pan teraz, że najdokładniej należy się przyglądać uczciwym, a nie szelmowskim twarzom. Przyznaję, że to niełatwa praca. To jest raczej sztuka, a nie zwykłe rzemiosło.
Tak więc Phileas Fogg wygrał zakład. Przebył drogę naokoło świata w przeciągu osiemdziesięciu dni! Ekscentryczny dżentelmen wykazał w tej podróży dużo zimnej krwi i taktu.
Ale potem? Cóż zyskał za to, co zdobył w tej trudnej drodze?
„Nic“ powie ktoś nieświadomy. Ale tak nie jest. Posiadł piękną kobietę, która go uczyniła najszczęśliwszym z ludzi. Warto więc było i świat objechać!
Tymczasem pan Fogg zwrócił się do pani Aoudy.
— Czy nie boi się pani?
— Z panem niczego się nie boję.
W 1872 roku dom pod numerem siódmym przy Saville Row w Burlington Gardens w Londynie, dom, gdzie w 1816 roku zmarł Sheridan, zamieszkiwał Fileas Fogg esquire. (tłum. Zbigniew Florczak)
Co wygrał w tej podróży? Co z niej przywiózł?
Nic, czy tak?
Przypuśćmy, że nic oprócz doskonałej kobiety, która, chociaż to brzmi nieprawdopodobnie, uczyniła go najszczęśliwszym z ludzi. Czy często z mniejszych przyczyn nie odbywa się podróży dookoła świata?
Wielcy złodzieje mają zawsze wygląd porządnych ludzi.
- Krewni...
- Nie mam ich już.
- W takim razie jest pan godzien litości, gdyż samotność jest rzeczą smutną. Jak to, ani jednego serca, które brałoby udział w zmartwieniach? Przecież powiadają, że we dwoje znosi się łatwiej nawet nędzę...!
Przeszedłszy burzliwą młodość, marzył o spokoju.
Co prawda, czyż często dla mniejszych przyczyn nie odbywa się podróży dookoła świata?
- Masz jeszcze dosyć czasu - rzekł Fix - nie ma jeszcze południa.
Obieżyświat wyciągnął z kieszeni zegarek.
- Południe? - rzekł. - Cóż znowu, jest dopiero dziewiąta i 52 minuty.
- Pański zegarek się spóźnia.
- Mój zegarek? Zegarek familijny, który mam po pradziadku. On się przez cały rok i 5 minut nie spóźnia.
- Już wiem, o co chodzi. - odparł Fix. - Zegarek wskazuje godzinę, jaka jest obecnie w Londynie, co czyni różnicę w stosunku do Suezu o jakie dwie godziny opóźnienia. Trzeba pamiętać o tym, by nastawiać zegarek według każdego kraju.
- Co?! Miałbym przesuwać zegarek?! - zawołał Obieżyświat. - Nigdy!
- W takim razie nie będzie się zgadzał ze słońcem.
- Tym gorzej dla słońca!