cytaty z książki "To, co najlepsze. Tom 2"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Przed laty - powiedział Kacper (...) - też miałem bibliotekę z tysiącami książek. Nigdy nie miałem serca wyrzucić choćby jednej, nawet najmarniejszej. Każdy, kto mnie odwiedzał, stawał jak wryty na widok tych stosów poupychanych po wszystkich kątach i zakamarkach, a jeśli był to ktoś będący z czytaniem na bakier, zadawał mi zawsze to samo głupie pytanie. (...) Domyślasz się jakie pytanie?
- Nie mam pojęcia - dobiegło z kuchni; sądząc po głosie, Billy'ego niespecjalnie to interesowało.
- Przybierając zawsze ten ton nabożnego podziwu, który ogarnia zwykle ludzi stających oko w oko z monumentalnych rozmiarów statuą w muzeum, pytali mnie: "I pan je wszystkie przeczytał?". (...) Widzisz, młodzieńcze, z czasem, kiedy już z milion razy wysłuchałeś tego samego głupiego pytania, zaczyna cię ono trochę irytować. A mnie irytowało bardziej niż trochę. Aż w końcu wpadła mi do głowy roztropna odpowiedź. Wiesz, jaka? No, zgadnij.
W drzwiach kuchenki stanął Billy.
- Pewnie zacząłeś odpowiadać, że przeczytałeś wiele, ale nie wszystkie.
Kacper machnął niecierpliwie ręką.
- I co by to dało? Nie uświadomiłoby im, że zadają głupie pytanie, ale nie chciałem też ich obrażać, mówiąc to tak wprost. Otóż od tamtej pory, kiedy pytano mnie, czy przeczytałem wszystkie te książki, odpowiadałem: "Skądże znowu. Po co komu biblioteka pełna książek, które już przeczytał?".
Nie bez przyczyny teraźniejszość jest zazdrosna o istnienie przeszłości. (...) Nigdzie w książkach o zwierzętach, gdzie o przeżycie walczy się za pomocą pazurów i kłów, macek i gruczołów jadowych, nie ma przykładu takiej drapieżności, z jakąś teraźniejszość rzuca się na przeszłość. Nigdzie nie ma szczegółowego opisu, jak teraźniejszość czai się na minione, czekając, aż stanie się ono teraz-tą-chwilą, żeby mogła je rozszarpać bezlitosnymi zębami.