cytaty z książki "Dola aniołów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzki los czasem zależy od tego, czy coś dokona się w samą porę.
Richard już na nią czekał.
- Masz sześć minut spóźnienia.
- Ojej, znasz się na zegarku? Moje gratulacje!
Uniosła brodę i próbowała przejść obok niego, wcale się jednak nie zdziwiła, gdy szarpnął ją w swoją stronę.
- Nie życzę sobie takich spóźnień!
- Wiesz, słyszałam że są już nowe leki na zaburzenia obsesyjno - kompulsywne. Mógłbyś na przykład spróbować cyjanku. Albo szaleju.
Otworzyły się drzwi wejściowe i do środka wkroczył Lane Baldwine. Wyglądał jak ofiara wypadku drogowego, która zamiast trafić na ostry dyżur, szwenda się po świecie.
Edward pokiwał głową.
- Cóż, całkiem nieźle kombinujesz. Możesz mieć rację. Ale powinieneś pomyśleć, kto teraz obejmie stery, skoro on nie żyje.
- A ty nie szukasz czasem pracy?
- Już mam robotę. Jestem wykwalifikowanym alkoholikiem.
Doktor Qalbi był jednak na tyle poczciwy, że nie zwracał uwagi na nieopłacone przez Edwarda składki.
- Naprawdę nie jest mi pan potrzebny - upierał się - A co to, krawat do scrabble'a?
Doktor Qalbi spojrzał w dół na swój kolorowy, jedwabny krawat w literki.
- Tak, owszem. A skoro mnie pan nie potrzebuje, to może odprowadzi mnie pan do drzwi jak przystało na dżentelmena?
- Żyjemy w czasach wolności i tolerancji. Nie chciałbym urazić pańskiej męskości. Mogłaby mnie potem zalać fala hejtu w internecie.
Mack rozparł się wygodnie w fotelu, po raz kolejny spoglądając na palec serdeczny kandydatki, wciąż pozbawiony biżuterii. Co oznaczało, że nadal, jak na samym początku spotkania, nie była zamężna.
Świetnie, MacAllan. Bardzo profesjonalne podejście do rozmowy kwalifikacyjnej.
Mam nadzieję, że niebo rzeczywiście istnieje i ojciec to widział. Albo że w piekle mają teleskop.
- Właśnie szedłem na kawę. Wypije pan ze mną?
- Jestem tu służbowo.
- Myślałem, że to oznacza zakaz picia alkoholu, a nie kofeiny.
Życie jest o wiele przyjemniejsze, jeśli człowiek sam sobie kosi trawnik.
Chłód i skwar naszych doświadczeń i losów powoduje, że nasze uczucia, myśli i wspomnienia kurczą się i rozszerzają, aż koniec końców stajemy się zupełnie nowymi ludźmi , tak jak bourbon po leżakowaniu jest zupełnie nowym płynem, niż ten który wlewano do beczek.
W obu tych procesach jakąś część całości trzeba poświęcić.
Składamy się z tych samych, podstawowych elementów, z których nas stworzono, ale cały czas zmieniamy się i nigdy nie wracamy do dawnej postaci. Jeśli mamy trochę szczęścia i rozumu, wówczas w odpowiednim czasie zostajemy wyzwoleni, a dzięki temu udoskonaleni. Jeśli jednak każe nam się dojrzewać zbyt długo, może się okazać, że już nie da się nas uratować.
Richardowi para poszła uszami i zamierzył się do uderzenia.
- Uważaj na twarz. Mam dobrą wizażystkę, ale podkład wszystkiego nie ukryje! - zaśmiała się Gin. W jej głowie, w całym ciele rozbrzmiewała szalona aria, której nic nie mogło powstrzymać. Na ułamek sekundy pomyślała o matce leżącej w łóżku w swoim apartamencie, niezdolnej do podjęcia jakiegokolwiek życiowego zadania, w czym przypominała bezdomnych narkomanów.
Tyle, że ludzie z rodziny Bradfordów zamiast na kartonach, spali w luksusowej pościeli, a środki odurzające przepisywali im prywatni lekarze nazywając je "lekami". Niezależnie jednak od przyjętej nomenklatury łatwo zauważyć, że stan odurzenia jest znacznie przyjemniejszy niż zmaganie się z rzeczywistością.
- Ładny samochód panie mecenasie.
Samuel wyłączył silnik i zaciągnął ręczny hamulec.
- To moje oczko w głowie. Najbardziej przewidywalna partnerka, jaką miałem w życiu, jeśli nie liczyć mojej drogiej rodzicielki.
Jeśli się wchodzi do stajni, w której większość boksów ma otwarte kraty na górze, a jeden, tylko jeden, ma kartę zamkniętą, należy założyć, że istnieje po temu jakiś dobry powód.
Ziemi i jej darom można przynajmniej ufać - pomyślał Edward. Podczas letnich upałów drzewa zawsze dają cień, a ciężkie chmury deszczowe są gwarancją obfitych opadów. A choć potoki czasem wzbierają wiosną, a wysychają jesienią, można przewidzieć poziom wód w zależności od pory roku. Do diabła, nawet wściekłe tornada i zamiecie śnieżne mają swój rytm, który nijak nie jest związany z osobistymi urazami i nigdy, przenigdy nie świadczy o nikczemności.
Richard o czymś nawijał, Samuel jednak nie zwracał uwagi na nic oprócz długich, ciemnych włosów Gin (...) Cokolwiek by mówić o jej niedostatkach moralnych, zawsze sprawiała wrażenie kobiety z klasą. Odpowiednia struktura kości, pochodzenie z wielkiego rodu, czyste piękno...
- ...wkrótce zaproszenie - mówił Richard - Mamy nadzieję, że nas zaszczycisz.
Samuel spojrzał na siedzącego naprzeciw Gin faceta, który wyglądał, jakby połknął kij od szczotki.
- Ale na wasz ślub? Czy na pogrzeb ojca? Mylą mi się te dwie imprezy.
- Nasze zaślubiny.
- To dla mnie wielki zaszczyt znaleźć się na liście gości równie elitarnej jak Wikipedia.
W biznesie nie ma czegoś takiego, jak tajemnica lekarska. Jeśli tylko odpowiednio to wszystko przedstawi, prawo będzie po jej stronie. To tak jak z doniesieniami o sprawach kryminalnych, wystarczy, że dziennikarz użyje w każdym zdaniu formułki "podejrzewa się" i już jest kryty.
- Ktoś, komu marzy się stanowisko gubernatora Kentucky, powinien wiedzieć że bicie żony bardzo źle wpływa na wizerunek.
- Oj, żebyś się nie zdziwiła. Pamiętaj, że jestem republikaninem.