cytaty z książki "Nibynoc"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Książki, które kochamy, odwzajemniają nasze uczucie. I tak jak my zaznaczamy swoje miejsce na stronach, tak one zostawiają ślad w nas.
Zaczynasz od niczego. Nie miej niczego. Nie wiedz niczego. Bądź niczym [...] Bo wtedy możesz osiągnąć wszystko.
- Mam herbatę. - Mercurio westchnął. - I ciasto.
Dziewczyna zasłoniła burczący brzuch obiema dłońmi.
- Jakie ciasto?
- Darmowe.
Mia się nadąsała. Oblizała usta i poczuła krew.
- Moje ulubione.
I chwyciła dłoń starego mężczyzny.
Jeśli nie możesz zranić tych, którzy zranili ciebie, czasem wystarczy zranić kogokolwiek.
Nigdy nie zauważą noża w twojej ręce, jeśli zatracą się w twoich oczach. Nigdy nie poczują trucizny w twoim winie, kiedy upiją się twoim widokiem.
-Słyszałeś powiedzenie, że najszybsza droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek?
-Zawsze mnie to zdumiewało.- Tric zmarszczył czoło.-Moim zdaniem przez żebra byłoby znacznie szybciej.
A to posuwający kozy, obciągający mułom, jebiący świnie skurwysyn jeden.
- Prawda jest taka, że nie ma różnicy między twoimi i moimi intymnymi częściami ciała. [...]
Po raz ostatni zaciągnęła się długo i głęboko, jakby czerpała z dymu życie.
- Ale i tak wolę, żeby mówiono na mnie pizda niż kutas.
Wypuściła szarość i przydeptała cygaretkę obcasem.
Splunęła na wiatr.
I tak po prostu młody Tric się zakochał.
Śmiało można orzec, że zawsze, pominąwszy tylko chwile całkowitej samotności (a w niektórych przypadkach nawet wtedy), można liczyć na towarzystwo głupca.
-Nigdy się nie wzdragaj. - Zimny szept w uchu. - Nigdy się nie lękaj. I nigdy, przenigdy nie zapomnij.
Wysłuchaj mnie, Matko. To ciało twoją ucztą. Ta krew twoim winem. To życie, ten koniec, to mój dar dla ciebie. Zachowaj go blisko przy sobie.
Gdy nazywasz swojego konia Legendą, to dajesz ludziom do zrozumienia, że uważasz się za bohatera z opowieści. Gdy nazywasz konia Gromokopytnym... Na Córki, równie dobrze można od razu powiesić sobie na szyi tabliczkę z napisem "Mam fistaszka zamiast penisa".
- Kutas to inne określenie głupka. Jeśli jednak nazwiesz kogoś
pizdą... – Dziewczyna się uśmiechnęła. – Sugerujesz wtedy, że kryje
się tam jakaś podłość. Intencja. Złowroga i samokrytyczna. Nie myśl,
że nazywam konsula Scaevę pizdą, żeby go obrazić. Pizdy mają
rozum, donie Tricu. Pizdy mają zęby. Gdy ktoś nazwie cię pizdą,
potraktuj to jak komplement. To znak, że ludzie nie uważają, że
można cię łatwo wydymać. – Wzruszenie ramionami. – To chyba
właśnie ludzie nazywają ironią.
-...wracaj do budy, kundlu...
-...UWAŻAJ SOBIE, KOCIA WYWŁOKO, TYLKO PRAWDZIWE KOTY MAJĄ DZIEWIĘĆ ŻYWOTÓW...
-...ona była moja, zanim stała się też twoja...
-...JEŚLI DO KOGOŚ NALEŻY, TO DO SAMEJ SIEBIE...
Hear me, Niah. Hear me, Mother. This flesh your feast. This blood your wine. This gift, this life, this end, our offering to you. Hold him close.
Żelazo czy szkło - pytali.
Mia zacisnęła zęby. Pokręciła głową.
Ani jedno, ani drugie.
Była ze stali.
- Nigdy się nie wzdragaj. Nigdy się nie lękaj. – Mia westchnęła. – I
nigdy, przenigdy nie zapomnij.
Imię mówi równie dużo o tym, który nazywa, jak o tym, którego nazwano.
Jego krzyki rozbrzmiewały w jej głowie przeplecione z krzykami mężczyzn, których zamordowała na schodach Basilica Grande. Porozrzucanych, jak porwane, mokre szmaty we wnętrznościach Kamienia Filozoficznego. Orkiestra wrzasków i ona, szkarłatny dyrygent. Wymachująca zakrwawionymi rękami.
Krew to krew, moja droga. (...) Świń. Nędzarzy. Bydła. Królów. Nie robi różnicy Naszej Pani. Każda tak samo plami. I każda tak samo się zmywa.
- Zaczynasz od niczego. Nie miej niczego. Nie wiedz niczego. Bądź
niczym.
– Dlaczego miałabym tego chcieć?...
- Bo wtedy możesz osiągnąć wszystko.
- Na zęby Paszczy, muszę ograniczyć palenie.
- ...tu są bardziej niebezpieczne rzeczy które wkładasz do ust...
- Powiedziałem, że tego nie założę! - ryknął Tric.
- Wybacz - odpowiedział Kocur. - Zrobiłem wrażenie, jakbym o to prosił?