cytaty z książki "Życie jest piękne"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jedna decyzja podjęta w niewłaściwym momencie. Zły wybór w złej minucie. I nagle wszystko się zmienia.
Mam siedemnaście lat. Mogę wszystko. Mam przed sobą długie lata. Co złego może mi się stać? Życie w jednej krótkiej chwili uświadomiło mi prawdę. Wetknęło mi ją na siłę w ręce, a teraz z tryumfującym uśmiechem mówi: "I co, jak teraz sobie poradzisz? Bez tych złudzeń., którymi żyłaś do tej pory?". Życie jest suką. Właśnie wtedy to do mnie dociera. To cholernie niesprawiedliwe, ale tak właśnie życie traktuje ludzi. Niesprawiedliwie i bez cackania.
Żyjący chłopak i umierająca dziewczyna. Los lubi różne kombinacje, ale moja zaczyna mi się cholernie podobać. Bo w końcu czuję się szczęśliwa.
Wspomnienia nie są niczym dobrym, zwłaszcza gdy nie mają już żadnego związku z rzeczywistością. Wtedy są przekleństwem.
W takiej chwili człowiek oczekuje jakiejś zmiany, wypatruje różnicy, czegokolwiek, bo przecież wszystko się zmieniło. Ale nie... Życie toczy się dalej. Bez żadnych eksplozji, trzęsień ziemi czy katastrof.
Boję się, ale nawet nie tego, że umrę. Boję się, że umrę nie mając nic, jako jedna z wielu.
Ja nauczyłam się jednego - idealny plan na życie nie zawsze taki jest. Czasem ten nowy, nie do końca przewidziany może być tysiące razy lepszy.
Nasze ciała zgodnie wirują w jedym rytmie i jest w tym coś fascynującego. Pozwalam sobie stać się pulsującym muzyką organizmem, zupełnie nie myślącym, o tym że istnieje coś takiego jak wczoraj i jutro.
Mogę patrzeć na dawne życie, ale nie mogę się do niego dostać, nie mogę go dotknąć. I to sprawia, że szaleję. Z powodu niesprawiedliwości, rozgoryczenia i desperacji.
I właśnie wtedy zdaję sobie sprawę z tego, że chociaż nadal nie ma drogowskazów, a północ miesza się z południem, to pierwszy raz od diagnozy zrobiłam krok w dobrym kierunku. Zrobiłam coś, co zrobiłabym kiedyś.
Doświadczyłam cudu. Może nie zawsze życie układało się po mojej myśli, ale podoba mi się miejsce, w którym jestem, i wszystko, co mam. Bo właśnie to sprawia, że życie jest piękne.
Mam wrażenie, że właśnie znalazłyśmy nadzieję tam, gdzie jej do tej pory nie było. I chociaż jeszcze wiele przed nami, to wygląda na to, że obie mamy w sobie pokłady siły i razem podniesiemy się z kolan.
Chciałam wierzyć, że przecież jesteśmy z Natalie tylko dziećmi. Ale to już nie była prawda, przestałyśmy być dziećmi, kiedy ja usłyszałam słowo "białaczka", a z ust Natalie padło słowo "ciąża". Stałyśmy się dorosłe.
On stał się moim ratunkiem, moim wybawieniem. On jest moim antidotum. Prawdopodobnie uzależniłam się od niego. Na pewno to zrobiłam.
Czuję jedność z morzem, piaskiem, wiatrem i dłońmi Luka. Wszystko jest na swoim miejscu, ja jestem na swoim miejscu pierwszy raz od dawna. Jestem częścią życia pięknego życia.
Opieram głowę o jego pierś, gdzie rytmicznie bije serce. Dowód życia - myślę. Moje serce w tym momencie pędzi jak szalone. Dowód choroby.
Ten chłopak przetrwał tragedię i jest pełen nadziei. Nadziei, którą chce się dzielić. Nadziei, którą być może podzieli się ze mną. Nadziei, której ja tak bardzo potrzebuję.
Przywołuję na twarz cień uśmiechu, na który ten chłopak zasługuje i który powinnien widzieć codziennie.
Powiedziałem, że uważam cię za wyjątkową i chcę, żeby ta chwila też była wyjątkowa, żeby to był najlepszy pocałunek w całym twoim życiu.
Tonę w niebie jego oczu, a on mnie całuje i całuje, i całuje. I nie wiem, czy kiedykolwiek przestanie.
Mam wrażenie, jakby ktoś po trochę okradał mnie ze mnie samej.
Nie wiem, jak on to robi, ale za pomocą jednego pocałunku potrafi rozpalić we mnie życie. Jest lepszy niż wszystkie chemie i leki razem wzięte. W tej chwili jest nawet lepszy od powietrza.
Tak, niewłaściwe słowo w ciągu zaledwie chwili może zniszczyć życie, może zadać niewyobrażalny ból. Słowo, które dla jednego może nic nie znaczyć, innego może rozsypać na milion kawałeczków. Słowo jest niebezpieczne, bo nie zdajemy sobie sprawy z jego potęgi. A ono rośnie, dojrzewa, a potem ktoś je wypowiada...
Od zawsze uwielbiam gwiazdy. Zawsze są, nawet gdy ich nie widać, nawet gdy nie patrzymy w niebo. One tam są. Niezmienne, piękne i wieczne. Rozjaśniają nawet najciemniejszą noc. Są drogowskazami na drodze życia. Miliony malutkich przyjaciół.
W tej chwili, pędząc po drodze, czuję, jakby wszystko było możliwe, jakby właśnie teraz świat należał do mnie. Tylko do mnie.
Tym razem po prostu się śmieję. Śmiechem, za którym tęskniłam. To chyba jest ta normalność, którą gdzieś zgubiłam. Brakowało mi jej.