cytaty z książek autora "Brenna Yovanoff"
... żeby znaleźć kogoś, kto naprawdę cię rozumie, trzeba mieć farta, ale potem wszystko zależy od ciebie. Jeśli pokazujesz ludziom, że są dla ciebie ważni, zapamiętają to.
Prawo doskonałości. Wrażenie, jakie wywołujemy, jest odwrotnie proporcjonalne do tego, co ludzie wiedzą na nasz temat.
ZAGINĄŁ JEDNOROŻEC
Ktokolwiek widział, niech idzie do lekarza. Kompletnych popaprańców przyjmują poza kolejką.
...to, jaki chcesz być, zmienia się w zależności od tego, kto jest obok ciebie, ale mimo wszystko nadal jesteś przecież sobą.
- Nie przestałaś grać -oznajmiła w końcu dziewczyna- Po prostu znalazłaś sobie większą szachownicę i bardziej interesujące pionki.
-Waverly, kocham cię.
Na sekundę zapiera mi dech w piersiach. To tylko słowa. Sprawiają jednak, że pod skórą czuję dziwne drżenie,
- Nie, nieprawda. Kochasz swoje wyobraźnie o mnie.
- Waverly, wiem ze to cie wkurza, ale mam prawo cie kochać.
Wasi bogowie nie wiedzą o waszym istnieniu. Ale to nic nie szkodzi.
Przy niej czuje, że życie może być lepsze. Sprawia, że chcę być odważniejszy. Staram się być szczery, kiedy jestem z nią. Staram się być prawdziwy. Liczy się, ze bez niej nigdy nie będę tak dobry.
Świat zawsze działa według określonych zasad. To, że nie potrafimy ich pojąć, nie oznacza, że nie istnieją.
Strasznie trudno kogoś kochać, jeśli trzeba to robić jawnie. W chwili, gdy wydobędzie się swoje uczucia na światło dzienne, zaczynają się one utleniać.
Chciałabym porozmawiać z kimś i móc mówić szczerze. Chciałabym ponazywać wszystkie myśli, które tłuką mi się po głowie jak szalone, i wiedzieć, że istnieje na tym świecie ktoś, kto je zrozumie.
-Po prostu przestań. Nie chce tego słuchać.
Pochyla się, nasze czoła niemal się stykają.
- Nie obchodzi mnie, że nie chcesz tego słuchać. Ja chce to powiedzieć.
-Dlaczego mi to mówisz?
-Ponieważ nigdy tego nikomu nie mówiłem. Ponieważ chce to powiedzieć w chwili, gdy naprawdę tak czuje.
Jestem niematerialna. Jestem ulotną, nieodgadnioną istotą zamieszkującą swój umysł, niemal całkowicie zmyśloną. Siedzę tu razem z nim, ale równie dobrze mogłabym w tej chwili znaleźć się w sonecie, zamieszkać w cząsteczce organicznej czy wniknąć w zadanie matematyczne.
Waverly jest jak miejsce, do którego się przenoszę, kiedy
wszystko zaczyna mnie przerastać. Czasami ludzie wieszają w pracy nad biurkiem plakat z wymarzonym miejscem na
wakacje. Waverly jest właśnie czymś takim, czymś jak inspirujący cytat albo pozytywka z obracającą się baletnicą. Czymś
osobistym. Tylko moim.".
- Jesteś jak mała syrenka - mówi cicho.
Parskam w materac.
- Ariel?
- Nie, ta prawdziwa. Ta, która tańczyła, chociaż ją bolało. I nie dała tego po sobie poznać. A wszyscy myśleli, że dobrze się bawi.
- Chyba milczenie nie było dla nie zbyt trudnym zadaniem. W końcu była niemową, prawda?
Jego dłonie są ciepłe, delikatnie rozciera całą moją stopę.
- Trochę tak jak ty - szepcze.
- Usiłujesz mi powiedzieć, że chcesz mnie przelecieć?
Ujmuje mnie pod brodę i obraca moją twarz tak, żebym na niego spojrzała.
- Nie.
- Czyli usiłujesz powiedzieć, że nie chcesz mnie przelecieć.
Ucina łokieć, nachyla się jeszcze niżej, nie odrywa ode mnie oczy.
- Chcę się z tobą kochać.
- Teraz?
Nie łudźmy się. Wszyscy dbamy o to, jak oceniają nas inni.
Każdy, kto nie wie co robić,
albo boi się i szuka pomocy, może ją otrzymać,
ale musi o nią poprosić.
Gdy zaglądam w oczy Marshalla, mam wrażenie, że patrzę na metaforę, na wersy T.S. Eliota albo Oscara Wilde'a. W jego spojrzeniu czai się ten sam błysk, co w inteligentnych, cynicznych wierszach. W każdej książce, w której skrycie się kocham.
Nigdy nie przejmowałam się zbytnio tym, jak bardzo coś może boleć, jak mocno coś może ranić.
-Najlepsza rzecz, jaką mam, nie jest nawet prawdziwa.
Zamykam oczy, oddycham zapachem jego skóry i jest to najbardziej rzeczywiste, najważniejsze wydarzenie całego dnia.
- Nigdy więcej nie mów, ze jestem nieprawdziwa.
-To -odpowiada- To nie jest prawdziwe.
-Ponieważ musimy być idealne, zgadza się? Idealne wewnątrz, idealne na zewnątrz, inaczej nie ma po co żyć.
Nigdzie nie czułam się taka prawdziwa jak w jego ramionach.
Nie jestem zbyt dobra w byciu kochaną - szepczę ledwie słyszalnym głosem. - O wiele lepiej wychodzi mi samowystarczalność.
- Powiedz to jeszcze raz.
Pochyla głowę i szepcze.
- Nie musisz być idealna.
Sceptyczny
Upierdliwy
Przewrażliwiony
Eskapistyczny
Rozpieprzony
.
-Mówię poważnie, Waverly. Nie mogę tak dalej. Chcę czegoś, co będzie prawdziwym życiem.
- Masz prawdziwe życie.
- Nie, mam ciebie i kupę syfu dookoła.
To niebezpieczne, gdy znaczy się dla kogoś tak wiele. Jeśli staniesz się miarą, którą ktoś przykłada do wszystkiego, co się dzieje w jego życiu, jesteś skazany na to, że prędzej czy później zawiedziesz.