Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdy życie się sypie, miłość to jedyny ratunek”...

Na tym właśnie polega problem, kiedy wasze dni są policzone. Kiedyś trzeba się doliczyć ostatniego.

I muszę przyznać, że miło jest gdzieś przynależeć.

Nie mam nic przeciwko rozmowie o teraźniejszości, lecz kiedy tylko zaczynam się zastanawiać, co będę robić za choćby miesiąc, niczego nie widzę. Nie ufam przeszłości; chce mnie połknąć. Ale teraz jest w porządku. Teraz jest bezpiecznie.

Ale cieszę się, że się odezwała, a jeszcze bardziej z tego, że już się nie gniewa- może jednak nie straciłem w życiu wszystkiego.

Od razu żałuję swojego wybuchu, ale jest za późno.

Wiem za to, że nie chcę wracać do tych mrocznych dni, kiedy Jonny nie był częścią mojego życia. Na początku nie będzie lekko - nie ma się co oszukiwać, żadne z nas nie jest łatwe - ale z czasem moglibyśmy stworzyć naprawdę udaną parę. To ryzyko. Ale taki właśnie jest sens ryzyka - bez niego człowiek nie żyje pełnią życia.

Dlaczego ktokolwiek miałby się mną interesować?

To miłe uczucie. Biorę głęboki wdech, zmuszam nogi do szybszego biegu i koncentruję się na celu. Muszę wygrać. Muszę.