cytaty z książki "Calamity"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem nie wiesz, czego potrzebujesz, dopóki się o to nie potkniesz.
Miasta - Państwa cząstkowych stanów łączyło ze sobą więcej niż kiedyś zakładałem. Może epicy mogliby przetrwać bez żadnej infrastruktury, ale zwykle potrzebowali poddanych, którymi mogliby rządzić. Po co być wściekłym, niszczycielskim żywiołem jeśli nie ma wieśniaków, których od czasu do czasu można mordować? Niestety wieśniacy muszą jeść, inaczej umierają zanim zdąży się ich zamordować. To oznaczało konieczność postawienia w mieście jakiś budowli i znalezienie produktu na wymianę. Miasta produkujące nadmiar żywności mogły ją wymieniać na ogniwa, broń lub artykuły luksusowe. To mi odpowiadało. Kiedy się pojawili, epicy bezmyślnie niszczyli wszystko i wszystkich rujnując narodową infrastrukturę. Teraz byli zmuszeni ją odtworzyć, stać się administratorami. Życie jest niesprawiedliwe. Nie można zniszczyć wszystkiego wokół i żyć jak król.
Oglądałem wschód słońca i pragnąłem uwiecznić tę chwilę. Nigdy tego nie robiłem. Zdjęcia go nie oddają. Wschody słońca nigdy nie wyglądają tak efektownie jak na filmie i w końcu zrozumiałem, że urokiem wschodu słońca nie jest dana chwila tylko samo to zdarzenie. Nie możesz uchwycić wschodu słońca ponieważ nieustannie się zmienia. Słońce przesuwa się w mgnieniu oka, chmury płyną. To nieustanna zmiana. Nie jesteśmy chwilami Megan ty i ja. Jesteśmy zdarzeniami. Mówisz, że możesz nie być tą samą osobą, którą byłaś rok temu? Cóż, a kto jest? Ja na pewno nie. Zmieniamy się jak płynące chmury i wschodzące słońce. Komórki mego ciała obumarły i powstały nowe. Mój umysł się zmienił i zabijając epików nie czuję dreszczyku emocji jaki czułem kiedyś. Nie jestem tym samym Davidem, a jednocześnie jestem.
Napotkałem jej spojrzenie i wzruszyłem ramionami.
Cieszę się, że nie jesteś tą samą Megan. Nie chcę, żebyś była tą samą Megan. Moja Megan jest wschodem słońca zawsze innym, ale przez cały czas pięknym.
Jesteśmy pokonani. Tak. - powiedziała Megan - Ale to nie klęska Jonathanie. Klęską jest odmowa walki. Klęska to siedzieć cicho i mieć nadzieje, że ktoś inny rozwiąże problem.
Prychnął pogardliwie. Przejrzałem twoją grę Davidzie Charlestonie.
Moją grę? - Wstałem i odwróciłem się do niego.
- Udajesz, że gardzisz epikami - powiedział - nienawidzisz ich owszem, ale tak jak mysz kota, jako wroga. To nienawiść maluczkich, którzy chcą być wielcy.
- Nie bądź głupi.
- Głupi? Myślisz, że to nie jest oczywiste? Człowiek nie studiuje, nie uczy się, nie ma takiej obsesji jak ty z nienawiści. Nie! To oznaki pożądania. Szukałeś ojca wśród epików, ale i kochanki. - Zrobił krok ku mnie - Przyznaj. Niczego nie pragniesz bardziej jak stać się jednym z nas.
Próbowałem to uporządkować. Profesor pokonany, ale pozbawiony mocy. Kiedy ostatni raz na niego spojrzałem sprawiał wrażenie tak oszołomionego jakby otrzymał bardzo silne uderzenie w głowę, jednak dojdzie do siebie prawda? Niektórzy zawłaszczający pozostawiali swoje ofiary otępiałe, a nawet odmóżdżone odebrawszy im moc. Ci ludzie dochodzili do siebie odzyskawszy im moc, ale zawłaszcz acz nigdy nie oddawał tego co skradł. Dlaczego nie wziąłem tego pod uwagę? Na skry! Jak mogłem przeoczyć słaby punkt profesora? Jego skromne plany, sposób w jaki szukał wymówek aby oddawać swoją moc i ograniczać porażki, to wszystko wskazywało na jego obawy, przez cały czas nie chciał się w pełni angażować.