cytaty z książki "Namiestnik"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Całkiem zdziczałeś w tym wojsku! - burknęła. - Dżentelmen nigdy nie wypomina damie braku logiki!
- Istotnie - przyznał Józef Andriejewicz. - Poza wszystkim to strata czasu.
- Ale przecież człowiek, który narażał życie, żeby uratować carewicza, nie będzie chyba popierał buntowników?
- Jeszcze jak będzie! - zapewnił Dracenko. - Pod tym względem wszyscy Polacy mają nie po kolei w głowie! Krzyknij takiemu "ojczyzna wzywa!", a zaraz chwyci za szablę. Wierzcie mi, wiem, co mówię, moja żona też jest Polką. Kiedyś w czasie kampanii tureckiej zachorowałem na dur brzuszny, a to, sami wiecie, nieprzyjemna rzecz. Elwira - głos mu złagodniał - przecywała w obozie razem z innymi żonami oficerów. Kiedy dowiedziała się o mojej chorobie, przejechała dwieście wiorst chłopską furą bez eskorty tylko po to, żeby mnie pielęgnować. Wyrzuciła ordynansa za drzwi i siedziała przy mnie dzień i noc, póki nie wydobrzałem. Jednym słowem: ideał. A wystarczyło, że kiedyś wspomniałem coś niepochlebnego o buncie z osiemset trzydziestego, i cisnęła we mnie wazę z zupą! Rozumiecie? Ot tak, bez słowa!
- I co? Trafiła - spytał z ciekawością Brusiłow.
- Dzięki Bogu, nie. (...) Uciekłem. W zasięgu ręki miała jeszcze półmisek z pieczystym.