cytaty z książki "Zbrojni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zawsze miło jest wiedzieć, że ktoś ma gorzej od nas. Ktoś przecież musi być tyłkiem tego świata.
Są ludzie, którzy odbierają innym pieniądze. W porządku, to zwykła kradzież. Ale są też ludzie, którzy jednym krótkim słowem potrafią odebrać komuś samo człowieczeństwo. To zupełnie inna sprawa.
- Mamy tu do czynienia ze zboczonym umysłem - oznajmił Vimes.
- Nie! Naprawdę pan tak myśli?
- Tak.
- Ale... Nie... To niemożliwe. Przecież Nobby był z nami przez cały czas.
Bibliotekarz był oczywiście wielkim entuzjastą czytelnictwa jako takiego, ale sami czytelnicy działali mu na nerwy. Było coś... coś bluźnierczego w tym, jak stale zdejmowali książki z półek i odczytywaniem zużywali słowa. Lubił tych, którzy książki kochają i szanują, a najlepszą metodą wyrażania tych uczuć - zdaniem bibliotekarza - było pozostawianie ich na półkach, w miejscu przeznaczonym im przez Naturę
,,Psy nie są jak koty, które z rozbawieniem tolerują ludzi tylko do chwili, kiedy ktoś wymyśli otwieracz do puszek obsługiwany łapą.
Reszta strażników stała na dziedzińcu w różnych pozach będących wariacjami na temat Spocznij.
Rzeka po dnie swego koryta wlokła się smętnie niczym student około pierwszej w nocy.
- Jesteś mądrzejszy od Detrytusa - pocieszył kolegę Nobby.
- Też sobie to powtarzam. Mówię: „Fred, cokolwiek się stanie, jesteś mądrzejszy od Detrytusa”. Potem mówię: „Fred... ale drożdże też są”.
- Na bogów - powiedziała Angua, kiedy od stada psów dzieliło ich już kilka ulic. - On
jest obłąkany, prawda?
- Nie. Jak ktoś jest ofląkany, to piana leci mu z pyska - odparł Gaspode. - On jest szaleńcem. Wtedy pieni się mózg.
Samobójstwo na przykład. Morderstwo w Ankh-Morpork zdarzało się raczej rzadko, ale było wiele samobójstw. Zapuszczać się nocą w zaułki na Mrokach to samobójstwo. Poprosić o małego drinka w barze dla krasnoludów to samobójstwo. Powiedzieć "Masz kamienie we łbie" do trolla to samobójstwo. Łatwo jest popełnić samobójstwo w Ankh-Morpork, jeśli się nie uważa.
Potrafił myśleć kursywą. Takich ludzi trzeba obserwować uważnie.
Podobno miał ciało osoby dwudziestopięcioletniej, chociaż nikt nie wiedział, gdzie je trzyma.
Rzeka Ankh jest prawdopodobnie jedyną rzeką na świecie, na której śledczy mogą wyrysować kredą obrys zwłok.
- Myślałem, że krasnoludy nie wierzą w diabły, demony i takie rzeczy.
- To prawda, ale... nie jesteśmy pewni, czy one o tym wiedzą.
Jeśli zdarzyła się zbrodnia, musi być wymierzona kara. Jeśli ów konkretny zbrodniarz winowajca zostanie uwzględniony w procesie karania, jest to szczęśliwy przypadek, ale jeśli nie, to wystarczy dowolny zbrodniarz, a że każdy był niewątpliwie winien jakiegoś przestępstwa, to w sensie ogólnym sprawiedliwość tryumfowała.
- Posłuchaj, Nobby. Masz za sobą karierę zawodowego żołnierza, prawda?
- Zgadza się, Fred.
- Ile razy spotkało cię niehonorowe wydalenie?
- Mnóstwo - oznajmił z dumą Nobby. - Ale robiłem sobie gorące okłady.
- Bywałeś na polach bitew, tak?
- Dziesiątkach.
Sierżant Colon pokiwał głową.
- Widziałeś zatem wiele ciał, kiedy pełniłeś posługę wobec padłych w boju...
Kapral Nobbs pokiwał głową. Obaj wiedzieli, że „posługa” polegała na zebraniu wszelkich osobistych i cennych drobiazgów oraz kradzieży butów. Na niejednym dalekim polu bitwy ostatnią rzeczą, jaką widział śmiertelnie ranny nieprzyjaciel, był kapral Nobby zbliżający się z workiem, nożem i wyrachowanym spojrzeniem.
- Pije, tylko kiedy jest w depresji - wyjaśnił Marchewa.
- A dlaczego wpada w depresję?
- Czasami dlatego, że nie mógł się napić.
[o Vimesie].
Jeśli człowiek ma dość pieniędzy, trudno mu w ogóle popełnić jakieś przestępstwo. Zdarzają mu się tylko zabawne, drobne niezręczności.
Smok bagienny to fatalnie zorganizowany, ryzykownie niestabilny zakład chemiczny, o jeden krok od katastrofy. Całkiem mały krok.
Kłopot z Przeznaczeniem, niestety, polega na tym, że często nie uważa, gdzie wtyka palce.
Módl się, żebyś nigdy nie stanął przeciwko dobremu człowiekowi. Zabije cię bez jednego słowa.
Istniały sprawy zbyt trudne, by je rozważać. Potrzebował godziny w spokoju, by jakoś to wszystko sobie poukładać. „Osobiste to nie to samo, co ważne”. Jaki człowiek mógłby myśleć w taki sposób? I przyszło mu wtedy do głowy, że wprawdzie Ankh miało w historii swoją porcję złych, okrutnych władców i zwyczajnych marnych władców, nigdy jednak nie znalazło się pod butem dobrego władcy. Byłaby to pewnie najbardziej przerażająca perspektywa.
Klauni i błaźni nie powinni się przyzwyczajać do wygód - humor to poważna sprawa.
Para czarno ubranych skrytobójców zastąpiła mu drogę uprzejmie, lecz w sposób sugerujący, że nieuprzejmość wciąż pozostaje otwartą opcją.