cytaty z książek autora "Jacek Poniedziałek"
Jak to jest gdy mężczyzna kocha mężczyznę?
To jest prawdziwe szczęście. To są chwile takiej bliskości, że nie ma żadnego tabu, nie ma rzeczy, których nie można dotknąć, zobaczyć, powochąć, że oddajesz się całkowicie drugiemu człowiekowi, a on całkowicie oddaje się tobie. I macie razem dreszcze, niebo staje się jaśniejsze, a ty jesteś lekki i wyrastają ci skrzydła. To są krótkie chwile, ale warto na nie czekać. Czuję wtedy, że miejsce, w którym właśnie jestem, jest najlepszym miejscem na świecie i nigdzie mi się nie śpieszy. Jest mi dobrze. I nie przeżyłem tego nigdy z kobietą, a z mężczyzną tak.
W głośnym "Lubiewie" Michała Witkowskiego homoseksualiści mówią o sobie w rodzaju żeńskim. To w waszym środowisku norma?
Nie. Geje są bardzo różni: ja nigdy nie udawałem kobiety ani nie nazywałem tak znajomwych gejów, bo jestem mężczyzną. Ale jest sporo homoseksualistów, którzy lubią nadawać sobie żeńskie imiona, często pochodzące jakoś od ich męskiego imienia, zakładają żeńskie ciuszki, a o innych gejach mówią per "ona". To jest swoista konwencja, nadal dość żywa, taki pedalski folklor.
U Witkowskiego świat homoseksualisttów jest brudny i grzeszny. Czy to prawdziwy obraz?
Michał jest trochę młodszy ode mnie, a ku mojemu zdumieniu pamięta rzeczy, których ja nie pamiętam. Zaskakująco dobrze zna ludzi, którzy przeżywali ponure pedalstwo polskie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Ale nawet opisywany przez niego świat homoseksualistów z całkiem już bliskich nam lat dziewięćdziesiątych, wydaje mi się mocno podklorowany. Ja lat dziewięćdziesiąte zapamiętałem inaczej. Narodził się właśnie nowy wzorzec geja. To już nie był zniewieściały, delikatny okularnik wyginający łapki, tylko samiec, macho, siłacz, Spartakus. Ten typ geja siłacza, wydepilowanego, "wypirsowanego", wytatuowanego mięśniaka jest u niego trochę obśmiany jako niepasujący do polskich realiów przeszczep z Niemiec. Wydaje mi się, że jego opisom nie można zarzucić nieprawdy, ale zbitka tych wszystkich sytuacji, ta kondensacja horroru pedalskiego w Polsce jest przerysowana. Ale to jego prawo, nie pisała przecież dziennika, tylko powieść.
Brutalnie powiedziałeś kiedyś, że kobiety gorzej niż mężczyźni robią laskę.
Przecież to był taki śmieszny wywiad w jajecznej konwencji, ale rzeczywiście mężczyźni są w te klocki lepsi. Po prostu wiedzą, co trzeba robić, żeby było przyjemnie (śmiech). Po pijaku nawet heteroseksualiści to mówią, choć na trzeźwo nigdy w życiu nie przyznaliby się do homoseksualnych doświadczeń.