cytaty z książek autora "Andrzej Frycz Modrzewski"
U Niemców, i bez mała u wszytkich chrześcijan nie masz niewolników. Zakon też Machometów broni tego, aby ktokolwiek tejże wiary w liczbie niewolników miał być poczytan, chyba chrześcijanie, których się oni wiarą brzydzą, służą im niewolniczą służbę. A my, którzy się prawdziwej ku Bogu wiary dzierżymy, nie wstydamy się mieć niewolnikami ludzi tejże wiary, co i my. Nie mówię, żeby kto za jaką sprawiedliwą przyczyną nie miał być w niewolą skazan, jako Noe Chama, syna, dla jego występku w niewolą skazał. Ale mówię o tej zwyczajnej niewoli, której panowie nad poddanemi okrom wszelakiego ich występku używają, odejmując im ziemię a majętność, gdy się jedno spodoba, a – jako się w niektórych powieciech zachowuje – przedawając je, jako bydło [pisownia oryginalna].
Taka jest bowiem rzeczy kolejność, że ci, co często byli zwycięzcami, kiedyś zostają zwyciężeni, a zwyciężeni muszą wykonywać rozkazy zwycięzców.
Nie zalicza się też do ludzi wielkich ten, kto taką przypisuje wartość ludzkim pokłonom, gadaniu pustemu, czczym i nadętym tytułom, że gotów by się o nie dobijać okrutnymi czynami.
Dowodem bowiem prawdziwej cnoty jest szukać nie tyle sławy, ile czynów okrywających sławą, związanych mocno z uczciwością i słusznością.
Tatarski to doprawdy obyczaj i turecki, aby gwałtem, ogniem i mieczem, pustoszeniem pól, rozlewem ludzkiej krwi przysparzać sobie chwały. Dowodem bowiem prawdziwej cnoty jest szukać nie tyle sławy, ile czynów okrywających sławą, związanych mocno z uczciwością i słusznością.