cytaty z książki "Innowatorzy. O tym, jak grupa hakerów, geniuszy i geeków wywołała cyfrową rewolucję"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Internet powstawał przy założeniu, że będzie wspomagał współpracę. Z kolei komputery osobiste, ... , pierwotnie miały być narzędziami wspierającymi indywidualną kreatywność.
Istnieje nadzieja, że w niezbyt odległej przyszłości ludzkie umysły i komputery połączy bardzo silna więź, a będące następstwem tego partnerstwo pozwoli myśleć tak, jak ludzki umysł dotąd nie myślał, i przetwarzać dane inaczej, niż robią to znane nam dziś maszyny do obróbki informacji.
Ludzie będą określać cele, formułować hipotezy, ustalać kryteria i dokonywać ocen. Maszyny liczące będą wykonywać schematyczne prace, które trzeba podjąć, by przygotować grunt dla spostrzeżeń i decyzji w dalszym technicznym i naukowym myśleniu.
Najważniejszą lekcją z narodzin komputera jest jednak świadomość, że innowacyjne rozwiązania są niemal zawsze owocem grupowego wysiłku, wizjonerzy potrzebują partnerów w postaci inżynierów, a kreatywność wymaga czerpania z wielu źródeł.
Nie widzę powodu, dla którego ktokolwiek mógłby chcieć posiadać komputer na własność” – oznajmił szef DEC-a Ken Olsen w maju 1974 roku.
Szef ośrodka badawczego Xeroxa z Webster w stanie Nowy Jork wyjaśnił mu: „Kopiarki zawsze będą ważniejsze dla społeczeństwa niż komputery”.
Dla każdej innowacji niezmiernie ważna jest publiczna świadomość jej istnienia.
Po części ze względu na to, jaką masę stron i odsyłaczy przetwarzała, Page i Brin nazwali swoją przeglądarkę Google – od liczby googol, czyli jedynki ze stu zerami.
Przyszłość może należeć do ludzi, którzy będą potrafili najlepiej i najskuteczniej współpracować z komputerami.
Załóżmy, że masz pół rozwiązania w swoim mózgu, a ja pół w swoim. Jeśli usiądziemy razem przy stole, może się zdarzyć, że zacznę jakiś temat, ty dopowiesz resztę i od razu wywołamy burzę mózgów. Jak moglibyśmy pracować w ten sposób będąc odseparowani?
Dla człowieka nie jest niczym dziwnym, kiedy zapach kawy przywołuje obraz sukienki, która miała na sobie jego przyjaciółka, kiedy ostatni raz pili razem kawę. Maszyna z kolei potrafi powiązać ze sobą wyłącznie te fakty, do których łączenia została zaprogramowana.
Jedynym, co nas ogranicza w pracy z komputerem, jest nasza własna wyobraźnia.
Komputery mogłyby stać się dużo potężniejsze, gdyby zaprogramować im umiejętność łączenia ze sobą niepowiązanych informacji.
Lubię myśleć (i
im więcej, tym lepiej!)
o cybernetycznych łąkach,
gdzie ssaki i komputery
żyją wspólnie w nieustannym
programowaniu harmonii,
podobnej do czystej wody
dotykającej jasnego nieba.
Pogarda, jaka kontrkulturowcy odczuwali dla scentralizowanej władzy, stała się fundamentem rewolucji z udziałem komputerów osobistych.
Korzeni dzisiejszej cyberrewolucji należy szukać we wspólnotowości i wolnościowych poglądach hipisów. W naszym pokoleniu większość ludzi gardziła komputerami, które postrzegano jako ucieleśnienie scentralizowanej kontroli. Mimo to mała grupa, którą nazwano później "hakerami" - zaakceptowała komputery i postanowiła przemienić je w narzędzia wyzwolenia.
Młodociani programiści, którzy w pełni świadomie odciągnęli resztę cywilizacji od scentralizowanych komputerów typu mainframe, pomogli zbudować autostradę do przyszłości.
Wzajemne oddziaływanie techniki i sztuki owocować będzie całkowicie nowymi formami ekspresji oraz formułami medialnymi. Autorami tych innowacji będą ludzie potrafiący połączyć piękno z inżynierią, humanistykę z techniką oraz poezję z procesorami.
Na czele rewolucji technologicznej stali ludzie potrafiący połączyć twórczo naukę i humanistykę.
Cyfrowe narzędzia nie mają własnej osobowości, intencji ani pragnień. Są tym, czym je uczynimy.
Stworzenie komputera osobistego, pomyślanego pierwotnie jako narzędzie mające wzmacniać kreatywny potencjał jednostki, w nieunikniony sposób doprowadziło do powstania modemów, usług internetowych, a w końcu Facebooka, Flickra i Foursquare'a.
Pojawienie się internetu w istotny sposób ułatwiło pozyskiwanie i opracowywanie wkładu wnoszonego przez tysiące, a nawet miliony anonimowych współpracowników. Utorowało to drogę do powstania wielu innowacyjnych systemów bazujących na zbiorowej mądrości tłumu, między innymi wyszukiwarki Google, Wikipedii, przeglądarki Firefox czy też oprogramowania GNU/Linux.
Najbardziej rewolucyjnym aspektem internetu było to, że nie tylko ułatwiał on współpracę w obrębie zespołów, ale także umożliwiał współdziałanie rzeszy obcych sobie ludzi.
Powstanie internetu umożliwiło wprawdzie współpracę na odległość, ale kolejną lekcją płynącą z historii innowacji w epoce cyfrowej jest to, że zarówno współcześnie, jak i w przeszłości fizyczny kontakt między współpracownikami zawsze wychodził współpracy na dobre.
Ludzie nie wymyślają w internecie niczego nowego, a jedynie rozwijają idee, które istniały już wcześniej.
Wśród twórców internetu i komputera nie brakowało jednostek wybitnych, ale prawda jest taka, że większość z ich osiągnięć możliwa była dzięki pracy zespołowej.
Innowacje znacznie częściej bywały dziełem grupy ludzi niż rezultatem nagłego olśnienia samotnego geniusza.
Inżynierię komputerową czeka gwałtowny rozwój, a medycyna będzie się rozwijać wraz z nią. Ten proces ma charakter koewolucyjny.
Nieustannie rewidujemy listę rzeczy, których nie potrafią robić maszyny, takich jak gra w szachy, prowadzenie samochodu czy tłumaczenie z jednego języka na inny. Stopniowo skreślamy z niej kolejne pozycje, w miarę jak maszyny nabywają coraz to nowych zdolności. Pewnego dnia dotrzemy do końca tej listy.
Najważniejsza lekcja płynąca z trzydziestu pięciu lat badań nad sztuczną inteligencją jest taka, że trudne problemy są łatwe, a łatwe problemy są trudne.