cytaty z książek autora "Zofia Posmysz"
Kobiety w wieku najsmutniejszym, gdy pożegnały się już z młodością, a nie odnalazły się jeszcze w starości.
Podzielam bowiem przekonanie bynajmniej niemałejczęści naszej ludności, również i tej najbardziej dotkniętej i pozbawionej dachu nad głową, że zbieramy jedynie to, cośmy posiali,jeśli zaś pokuta nasza będzie straszniejsza od winy, niechaj nam zabrzmi w uszach, że kto wiatr sieje, ten burzę zbiera.
...jest wolnym ten, kto nie ma nic do stracenia. Niewolnikiem czyni człowieka pragnienie życia.
..."Patrzymy na siebie, a później dookoła siebie, po plaży. Słońce wzniosło się do zenitu, plażowicze zaczynają swój ciąg w kierunku lasku sosnowego, w hałaśliwych grupach lub pojedynczo, czerwonoskórzy lub brunatni, spotniali z upału lub jeszcze chłodni od wody, panowie taszczą plażowe akcesoria, panie swe torby, szerokoskrzydłe kapelusze i kwieciste parasolki, podążają niewolnicy hotelowego reżimu, by dopełnić obrządku jedzenia, potem w pokojach z zasuniętymi roletami będą odbywać poobiednią sjestę, plaża pustoszeje, ucisza się zatoka, teraz dopiero można zobaczyć, jak na wodę sypie się słoneczny pył, osiada na niej i rozkłada się cieniutkim jak staniol kożuchem, rzucić kamień, w woda wyda dźwięk jak srebrne blaszka, zrobi się dziura i natychmiast się zasklepi, najbardziej lubimy tę porę, to wyludnianie się plaży, odeszli konsumenci słońca, a zostali jego czciciele,"...
Patrząc teraz na tamtą, tak nędzną, pozbawioną nawet cienia nadziei na jutrzejszy dzień, bo każde jutro mogło być końcem wszystkiego - zazdrościła jej.
A przecież ona jest zawsze taka sama: jednakowo ohydna, niezależnie od tego, jak się umiera i za kogo względnie przeciw komu.
Wspomnienia, choć nie z krwi i ciała, także podlegają prawom umierania.
Jak niewiele trzeba, żeby człowiek był człowiekiem, czy tyle samo wystarczy, żeby przestał nim być?
Naturalnym stanem człowieka nie jest bohaterstwo, toteż można twierdzić, że epoki charakteryzujące się wielką liczbą bohaterów są epokami barbarzyństwa i zdziczenia. Celem ludzkości z pewnością nie jest produkowanie bohaterów. Człowiek powinien mieć zapewnioną elementarną szansę, żeby mógł być dobrym bez nadwyrężania karku.
...jest wolnym ten, kto nie ma nic do stracenia. Niewolnikiem czyni człowieka pragnienie życia.
Rozmawiać zawsze warto. Chociażby po to, żeby się przekonać, że się nie ma sobie nic do powiedzenia.
A przecież ona jest zawsze taka sama: jednakowo ohydna, niezależnie od tego, jak się umiera i za kogo względnie przeciw komu.
Gdyby jako miarę zastosować kryterium intensywności przeżywania życia, jakiego okresu odpowiednikiem byłby wakacyjny dzień? Jednostki czasu urlopowego mają wszak inną pojemność – kiedy to poza urlopem znajdzie się minutę w ciągu dnia, żeby rozbieganą myśl nakierować na siebie, wytrzymać napór lęku, że już tak daleko się zaszło, donikąd się zaszło, wytrzymać, nie uciekając do radia, do telewizji, do telefonu.
Grupy przybywające do Oświęcimia (…) pytają: co zrobić, by uniknąć powtórzenia tej historii? Odpowiadam im, aby nie dali się uwieść ideologiom, których źródłem jest pycha, poczucie wielkości, wyższości, pogarda dla gorszego gatunku. Owocem tego są twory takie jak Auschwitz.
..."Jest rzeczą naturalną, że zbrodniarze zaludniają karty historii, bowiem jej funkcją pierwszą i podstawową jest kronikarskie notowanie faktów, zdarzeń i czynów bez wdawania się w ich kwalifikację moralną, a zatem czynów szlachetnych zarówno jak zbrodniczych, nie dziwi też, że pojawiają się w sztuce jako ponure odstraszające postacie, ale jeśli zbrodniarz, wykorzystując jako tworzywo własną zbrodnię, staje się współtwórcą sztuki, wtedy jest o czym pomyśleć."...