cytaty z książek autora "Dan Abnett"
Pokój jest próżną nadzieją. Być może pewnego dnia nasza Krucjata otrzyma inną nazwę, ale naprawdę nigdy się nie zakończy. W odległej przyszłości istnieć będzie tylko wojna.
Siłą Imperatora jest ludzkość, a siłą ludzkości jest Imperator".
-Długo uważałem, że to eldarzy pozbawią nas prymatu w galaktyce - powiedział. - Choć ich cywilizacja chyli się ku upadkowi, ich geniusz jest niezaprzeczalny i gdyby ktoś miał rozbić Imperium i zniewolić ludzkość, zapewne byliby to oni. Potem sądziłem, że zielonoskórzy są większym zagrożeniem. Jest ich wszak tak wielu, a ich brutalna siła wydaje się niezłomna. Teraz jednak, przyjaciele, jestem przekonany, że wykończą nas poborcy podatkowi.
- Teraz jestem komisarzem - mówił dalej Gaunt, zwracając się ponownie do Derciusa.
- Jestem władny zaprowadzać sprawiedliwość wszędzie tam, gdzie jej nie widzę. Jestem władny, by karać tchórzostwo. Otrzymałem w imieniu Imperatora władzę, by sądzić na polu bitwy.
Dzwony biły, a w powietrze wzbijały się stada żółtych gołębi. Wypuszczono je z klatek ustawionych na trzech rynnach miasta i teraz mknęły po niebie, rozkoszując się odzyskaną wolnością i ćwierkając radośnie. Każdego dnia miliony tych stworzeń sprowadzano z farm przemysłowych położonych na wybrzeżu, gdzie rozmnażano ptactwo na niespotykaną skalę. Ptaki nie były przystosowane do życia w ciepłym klimacie tej części kontynentu i po kilku godzinach zdychały na skutek odwodnienia i przegrzania organizmu. Pola wokół miasta podobno były zasłane ich ciałami i pierzem na wysokość kolan. Mimo to ich wzlot stanowił pewien symbol. Wznosząc się w powietrze, rozpoczynały nowe dzieło i wyruszały w podróż. Dlatego każdego południa wypuszczono je w ostatni lot, który miał się dla nich skończyć pewną śmiercią. To była koszmarna ironia, na którą nie raz chciałem zwrócić uwagę Eklezjarchii.
Różnica pomiędzy bogami a demonami zależy głownie od perspektywy tego, kto właśnie o nich mówi"
- Prymarcha Lorgar.
To take a town, send a legionary; to take a city, send a squad; to take a world, send a company; to take a culture, send a Chapter.
Działania Horusa to akt zdrady, Władco Ultramaru. -Powiedziałbym nawet , że zakrawa na herezję - przyznał Guilliman. - Z początku była to zdrada. Zwrócić się przeciwko braciom, zabijać dla własnej kariery i władzy. Ale widzieliśmy, jak bardzo ich ciała i umysły zostały zdeprawowane. Ich systemy wartości uległy wypaczeniu. To już nie jest zdrada Horusa. To jego herezja.
Istnieje coś takiego jak sztuka umierania, jest to jednak sztuka wymierająca - Corvus Corax , Prymarcha XIX Legionu.