cytaty z książek autora "Anita Halina Janowska"
Kobieta żądna władzy może zdobyć niewolnika, ale nigdy mężczyznę
Jesteś bałaganiarą, prawo do bałaganu mogą mieć tylko ludzie wielcy. Jeśli nie zdobędziesz sławy, naucz się porządku
Uczucie do ciebie to największa i najsmutniejsza rzecz, jaka mi się w życiu zdarzyła.
-Dlaczego chcemy zmieniać kogoś, kogo pokochaliśmy?
(…)
-Kochamy kogoś, bo nas zadziwia, fascynuje, bo nie rozumiemy go. A jak już jesteśmy razem, to koniecznie chcemy zrozumieć, dlaczego nie rozumiemy. Bo jak nie rozumiemy, to pojęcia nie mamy, co robić, jak postępować. Tracimy kontrolę, władzę, pewność siebie. I wtedy chcemy drugą osobę zmienić dla n a s z e g o dobra.
- A wmawiamy jej, że to dla jej dobra, czy tak?
- Właśnie tak. Ale na szczęście to się rzadko udaje.
Tak, zakochałam się. Ale nie wiedziałam,
że to tak nieznośna choroba.”
Po prostu przestańmy do siebie pisać. Jeśli - jak twierdzisz - Ty mi jesteś do czegoś potrzebna [...] to prędzej czy później zacznę za Tobą tęsknić [...] i w końcu będę ze łzami błagał Cię o list.
Mnie właśnie razi tylko ten lęk i ta chęć przypodobania się, mimo że oczywiście ja nieraz tak samo się przymilałem, choć zawsze miałem to sobie za złe. Razi mnie to, że gdybym Ci kazał jeść moje gówno, posłusznie być je jadła, aby mnie przypadkiem nie zrazić.
Ludzie wariują, umierają lub choćby po prostu odchodzą, więc zakochaj się w tym, czego nikt Ci nie może odebrać.
Rzeczy trwałe można budować tylko na wielkiej przyjaźni, nie na namiętności.
To, co czujesz, to wcale nie miłość, ale dotkliwy brak i pragnienie miłości.
Ale w życiu tylko narodziny i śmierć to stałe elementy formy - początek i koniec, reszta to "tumult, chaos, mętlik".
Nigdzie cię nie ma mój ty kochany
wiem, bo szukałam wszędzie:
W szafie, za szafą i pod łóżkami
na stole, pod stołem między książkami.
Nigdzie cię nie ma mój ty kochany
Nie ma. I nigdy nie będzie.
Bo to prawda - kobiety jak zaczną pomagać, to potem już przestać nie potrafią.
(...)Może jest tak, że aby los się mógł spełnić, nie wolno bać się zmiany? Bać się marzeń?
Kiedy demonstrujemy nieśmiałość, wydaje nam się, że jesteśmy "w porządku" - niczego nie można nam zarzucić, nie ma w nas ani bezczelności, ani zarozumiałości. Ale nieśmiałość rodzi brak formy. Wobec braku formy inni też nie znajdują formy - nie wiedzą, jak się zachować. Gubią się, denerwują. To może prowadzić do agresji. Nieśmiałość często kreuje agresję niczym walka z cieniem. Nieśmiały staje się "obcym", potem - wyobcowanym. A dziwi się biedak i wzdycha: Przecież jestem w porządku".
(...)nie można żyć bez emocji. Mamy do wyboru: kochać lub nienawidzić. Co przynosi większą korzyść? Gdy kochamy, obiekt uczuć stawiamy ponad siebie. A skutek? Nasze poczucie wartości, zamiast wzrastać - maleje. Co innego, gdy nienawidzimy. Wtedy wiadomo, że ci, których nienawidzimy, są gorsi od nas. I czujemy się wspaniale! A poza poczuciem własnej wartości istnieją inne dobra, choćby materialne. Gdy kochamy, chcemy je oddać tym, których kochamy. Gdy nienawidzimy zabieramy wrogom, co się da. Tak więc agresywni stają się pewni siebie i bogaci, a ci, co kochają? Ani pewni siebie nie są, ani bogaci. A jak łatwo ich zranić...
Tak jak to bywa z niespełnioną miłością, nigdy nie przestał kochać Marii. Mimo że wiele miał kobiet, mimo że się ożenił i mimo że ona została moją żoną.
Ktoś mówił, że jak mężczyzna zaczyna się zwierzać, to kobieta już musi podjąć decyzję na t a k lub n i e.
- Poślubiać należy wyłącznie kobiety mądre - mówił. - Bo mądra kobieta duchowa zdradę nazwie zwykłą przyjaźnią, a fizyczną zdradę - zwykłym seksem. Bo mądra kobieta wie, że idiotą byłbyś, gdybyś ją zostawił. Więc nawet, jeśli to zrobisz, mądra kobieta pomyśli: "Dobrze, że z głowy mam tego głupka". I nie będzie się mściła, nie będzie walczyła. Spokojnie cofnie się na z góry upatrzone pozycje, gdzie czeka już na nią ktoś od ciebie mądrzejszy.
(...)Tu chodzi o z a s a d y. Bo poglądy zmieniać można, ale zasad zmieniać n i e w o l n o!
W komunizmie człowiek pieniędzy nie ma, ale ma czas by się zastanowić, dlaczego ich nie ma. Człowiek myśli, człowiek marzy. No i ważny się człowiek czuje, bo się słusznie buntuje. A kapitalizm? To wsteczna ewolucja: od kultury do dzikiej ludzkiej natury.
-Świetnie! Niech raz on będzie zazdrosny. Wiem, że ma mnie w nosie, ale niech zazdrosny będzie. Bo on myśli, że go kocham. A zazdrość to ambicja i nic więcej.
Temu, co daje, jest łatwiej - daje, co chce.
Temu, co bierze jest trudniej - musi brać, co mu dają.
Jeśli jest dobrze, to ten “trzeci” jest bezsilny.