Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tworząc garnki, czuła się silna, twórcza i wewnętrznie uporządkowana.

To, co zakazane, pociąga z nieprzepartą siłą. Ulegamy pokusie bez pomocy szatana.

Nie ma takiego miejsca, do którego ktoś nie potrafiłby się wedrzeć.

Plotkowanie to rzecz absolutnie naturalna. Ludzie to robią, gdy zbierają się razem, podczas rozmów ustalają się standardy obowiązujące społeczności.

Ona jest starzejącą się i zdziwaczałą kobietą, skazaną na samotną wegetację, a on młodym wspaniałym mężczyzną, potężnym czarnym orłem, który tylko na chwilę wylądował w jej ogrodzie.

Czuła się tak, jakby stała się niewidzialna. A więc naprawdę przemieniła się w ducha, a duchy nie mogą kochać... choć, jak się okazało, potrafią cierpieć.

Oszołomiony, wziął, co mu dawała, i zażądał więcej.

Wyszła za mąż zaraz po maturze, by wydostać się z więzienia, jakim był jej rodzinny dom, w którym matka alkoholiczka wciąż piła i nieustannie krzyczała na ojca i na nią. Ironia losu sprawiła, że rodzice zginęli w wypadku samochodowym siedem tygodni po jej ślubie.

Niektóre rzeczy są warte niewielkiego ryzyka.

Niebezpieczeństwo tkwiło w jej głowie, a ona musi wreszcie zwalczyć ten strach. Wiedziała o tym i była zdecydowana powtarzać to sobie tak długo, aż sama w końcu uwierzy w swoje słowa.

Smok jest dla ludzi Wschodu symbolem odrodzenia, nowego życia i szczęścia. Smok zawsze może narodzić się na nowo i dzięki temu symbolizuje odwieczną nadzieję.

Na podjeździe stał jasnoczerwony harley davidson, wyglądający na tle późnowiktoriańskiego domu jak biedronka na rąbku staroświeckiej koronkowej sukni.

Dzikie chaszcze powodowały, że coraz nie chętniej opuszczała swój dom, co groziło krańcową izolacją od zewnętrznego świata. Jedynie wymarzony ogród mógł ją przed tym uratować.