cytaty z książek autora "Piotr Pawlukiewicz"
Bóg nie umie dawać mało.
Wielkie dzieła są owocem bólu.
Drodzy parafianie. Święty Paweł wrócił już z odrobaczenia. Do odrobaczenia został nam jeszcze Święty Piotr.
Jezus nie chce brać udziału w Twoich numerach popisowych. On czeka na Ciebie prawdziwego. Autentycznego.
Co to jest małżeństwo? Jest to wspólnota dwojga ludzi, którzy nieustannie sobie przebaczają”.
Jeśli nie umiesz przebaczać, nie wchodź w związek małżeński. Nie sprawdzaj, czy Twoja narzeczona, Twój narzeczony, umie powiedzieć: „Kocham Cię”. Nie sprawdzaj, czy będziesz dobry w łóżku... Zamiast tego sprawdź, czy Twoja dziewczyna, Twój chłopak, umie powiedzieć jedno słowo: przepraszam. Jeśli przez całe narzeczeństwo ani razu nie usłyszałeś tego słowa, zastanów się, czy na pewno chcesz z tą osobą budować rodzinę. W małżeństwie będziecie musieli sobie ciągle przebaczać i tysiące razy podnosić się z upadków.
Świat jest chory na dwie choroby: wczoraj i jutro.
Jak to ktoś obrazowo powiedział, szatan trzyma nas na smyczy. Jeśli chcesz iść do góry, pociągnie cię w dół. Nie zerwiesz się, choćbyś nie wiem jak się wysilał. Im mocniej będziesz szedł wzwyż ku dobru, tym mocniej będzie cię ściągał
Chrystus w wizerunku Jezusa Miłosiernego idzie. Idzie, żeby Cię odnaleźć. I będzie Cię szukał do ostatniej chwili, żeby Cię obdarzyć swoim przebaczeniem, swoim miłosierdziem.
Kocham człowieka, jeśli zależy mi na tym, żeby on poszedł do Nieba.
Niejeden zapomniał już, jakie ma poglądy. Niejeden człowiek zapomniał już, czego tak naprawdę chce, bo bez przerwy pyta o to, co myślą inni. Niektórzy mają domy urządzone nie tak, jak by chcieli, tylko tak, żeby spodobały się gościom, którzy do nich zawitają. Czytają takie książki, żeby można się było nimi pochwalić (…)” (s. 52).
Nie ma znaczenia, ile razy upadniesz, bo zawsze możesz wstać.
Istnieje jedna umiejętność, która jest najwspanialszym prezentem, jaki można komuś dać. To cieszenie się z drobiazgów. Jeśli siedzimy cały czas z głową w chmurach, myśląc o tym, jak to nie realizują się nasze marzenia, możemy nie zauważyć tych najprostszych radości.
Nasz problem polega często na tym, że nie pielęgnujemy miłości. Męczymy się ze sobą, a nie dbamy o to, żeby nasza miłość rozkwitała.
Ona stała z tyłu i cieszyła się, że jej chłopak ma wielkie serce dla innych. Ciesz się, jeśli Twój chłopak ma otwarte serce dla innych, i ciesz się, że mówi dobre rzeczy o innych dziewczynach, że potrafi w nich dostrzec piękno. Bo jeśli tylko Ty jesteś dla niego aniołem, a wszystkie inne to ropuchy, to uważaj, wkrótce do grona tych ropuch dołączysz także i Ty. Bo człowiek nie ma jednego serca do kochania Boga, drugiego do kochania dziewczyny, a trzeciego do kochania kolegi. Ma tylko jedno serce!
Ja jestem to, co decyduje, a nie to, co czuje.
Wyobrażam sobie, że w Niebie przez cały czas trwa wielka akcja ratownicza, żeby Twoja dusza nie poszła do piekła.
Ja mam od dawna kłopoty z pamięcią. Dzięki temu ciągle odkrywam na nowo coś co już kiedyś odkryłem.
A ze zwiastowaniem było tak: Anioł Gabriel zesed z nieba i mówi: "Dzień dobry, Marysiu, bedzies matkom Syna Bozego". Maryja odpowiedziała: "Nie będę". A on jej na to: "Bedzies, bedzies" i wrócił do nieba.
Nie wpierniczajcie pierniczków przed świętami”. To był jego apel o życie w czystości. Pierniczki się je na święta i już. Taki jest porządek.
Spowiadałem raz żonę cukiernika w jednej parafii, w której byłem proboszczem. Oni mi zawsze na imieniny piekli jakieś ciasto, żebym miał na plebanii do poczęstowania. No i kiedy kobieta odchodziła od konfesjonału, ja jeszcze ją zawołałem i szeptem mówię do niej:
– Pani Basiu, dwa śmietanowce. Duży i mały.
Chciałem jeden do szkoły, a drugi na plebanię.
Przywieźli mi to na imieniny, a pani Basia się śmieje.
– Co jest, pani Basiu?
– Proszę księdza, bo tam jeszcze dwie kobiety stały w kolejce do spowiedzi. Usłyszały, co ksiądz do mnie powiedział.
I jedna do drugiej mówi:
– Ty, to ja do niego nie idę, bo piec nie umiem.
Wolą Ojca jest miłość, a miłość przejawia się między innymi w solidności. Że ktoś może na kimś polegać, że można mu zaufać, że nie zdradzi, nie opuści w chwili trudnej. To jest marka!
Życie boli, ale to nie znaczy, że poczujesz się lepiej kiedy komuś dokopiesz.
Czy zastanawiamy się nad tym, co mamy komuś do zaoferowania, czy chcemy tylko wiedzieć, co świat oferuje nam?
Film "Ranczo" ukazał, jak to gospodyni rządzi na plebanii. I faktycznie są takie plebanie, potwierdzam. Była już godzina dwudziesta pierwsza, ale jakaś tam pilna sprawa wypadła do proboszcza.
Dzwonią. Otwiera gospodyni:
- W jakiej sprawie?
- My do księdza proboszcza
- Za późno. My już z proboszczem śpimy.
Jezus będzie Cię nosił na rękach, będzie straszył bronią innych, żebyś tylko żyła, żebyś tylko żył. Bo On Ci to na chrzcie obiecał: Pójdziesz do Nieba. My tak bardzo staramy się przez całe życie, żeby tam nie trafić. A On się upiera: Pójdziesz do nieba, bo Ja Ci to obiecałem.
Czy my Jezusowi ufamy?
Wiecie, co to znaczy być w niezręcznej sytuacji? Stać w kolejce do Nieba za Matką Teresą z Kalkuty. I kiedy ona podejdzie do okienka, to usłyszeć, jak anioł mówi: „Mogłaś się lepiej postarać”.
Facet, masz zrobić tak, żeby twoja żona lubiła być w ciąży, żeby rozpowiadała na prawo i lewo, jak strasznie fajnie jest być w ciąży. Ty masz się o to postarać!”.
Kiedy człowiek żyje? Żyje wtedy, kiedy ktoś zna go do końca i kocha. Ktoś zna jego świętość, świństewka, wszystkie numery, a i tak kocha.
Naszą marką, naszym logo ma być przede wszystkim życie na wzór Chrystusa.